Miasto sprzedało mieszkania za 25 proc. wartości, ZGM wyciąga rękę po kasę

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Kubik
Agnieszka Kubik

Miasto sprzedało mieszkania za 25 proc. wartości, ZGM wyciąga rękę po kasę

Agnieszka Kubik

Zakład Gospodarki Mieszkaniowej chciałby otrzymać od miasta dofinansowanie w wysokości 4 mln zł. Liczy na pieniądze pochodzące ze sprzedaży mieszkań komunalnych z 75 proc. rabatem.

Jak twierdzi Tadeusz Rudzik, prezes ZGM, na razie jest to jedynie sygnał skierowany w stronę ratusza. Ewentualna uchwała w tej sprawie będzie podjęta - lub nie - na zgromadzeniu wspólników, które w tym roku w spółkach miejskich będą się odbywać w kwietniu, a nie w czerwcu.

- Przez kilka lat, zgodnie z uchwałą rady miasta jeszcze poprzedniej kadencji, mieszkanie komunalne można było wykupić z 75-procentową bonifikatą - mówi prezes ZGM. - Z tej możliwości skorzystało ponad 200 skierniewiczan, którzy majątek miasta wart 25 mln zł kupili w sumie za około 6 mln zł. Trudno, taka była decyzja radnych - wzdycha.

Jednocześnie w 2012 roku radni podjęli uchwałę, by pieniądze z wykupu były przeznaczane na cele mieszkaniowe: remont obecnych lokali, budowę nowych lub rozbiórkę starych.

- Ta uchwała nie jest realizowana, a my jako ZGM, tylko z tytułu sprzedaży lokali z tak dużym rabatem mamy o wiele mniejsze przychody - wylicza. - Sam czynsz zmalał nam o około 50 tys. zł miesięcznie. Dlatego będziemy wnioskować o dofinansowanie, gdyż musimy zadbać o stan zasobów komunalnych w mieście.

Prezes Rudzik wymienia inne minusy dla ZGM z tytułu 75-procentowego rabatu przy wykupie mieszkań komunalnych. To także utrata przez miasto większościowych udziałów w częściach wspólnych lokali (ta liczba zmniejszyła się o połowę, z 60 udziałów do 30).
- A my mamy przecież zobowiązania wobec spółki miejskiej Wod-Kan w wysokości około miliona złotych - choć po wymianie wszystkich wodomierzy ubytki wody zmniejszyły się z 30 procent do około trzech procent - oraz większe koszty remontów i napraw we wspólnotach mieszkaniowych - dodaje prezes.

Prezydent miasta Krzysztof Jażdżyk twierdzi, że ZGM domaga się pieniędzy zgodnie z prawem. - Wiem, że środki ze sprzedaży mieszkań z bonifikatą powinny być przeznaczone na cele mieszkaniowe, i wiem też, że przez lata uchwała nie była realizowana - mówi. - Prezes Rudzik ma rację mówiąc, że sprzedając najlepsze mieszkania wpędzamy go w koszty, bo przecież wydatki ZGM nie maleją. Między innymi i o tym będziemy rozmawiać w najbliższy piątek.

Miasto chce wybudować mieszkania socjalne, do których wykwaterowani by zostali niepłacący od lat najemcy mieszkań komunalnych. - Ci ludzie mają wyroki eksmisyjne, ale wiedząc, że nie mamy ich dokąd eksmitować, myślą, że zawsze będą na naszym utrzymaniu - dodaje prezydent. - Trzeba zrobić z tym porządek. Pamiętam, że za śp. prezydenta Bogusza kolejka oczekujących na mieszkania komunalne liczyła około stu osób, teraz czeka ich ponad 400. To wyzwanie dla mnie, ale ja lubię wyzwania - mówi.

Agnieszka Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.