Samorząd chce się pozbyć profesjonalnej sceny koncertowej. Okazuje się, że taniej będzie wypożyczać obiekt na imprezy plenerowe organizowane w mieście.
Scenę o wymiarach 12 na 10 metrów miasto zakupiło za 187 tys. zł w 2007 r. Sens jej dalszego utrzymywania zakwestionował radny miejski.
– Podczas posiedzenia jednej z komisji rady zadałem po prostu pytanie, czy opłaca się utrzymywać tę scenę – mówi radny Krystian Cipiński. – Przecież na obsługę wydarzenia artystycznego można zamówić firmę ze sceną i wyjdzie taniej.
Radny wylicza, że za każde rozstawienie sceny i jej złożenie miasto musi zapłacić Zakładowi Usług Komunalnych 3 tys. zł. Podczas gdy wypożyczenie jej wraz z obsługą kosztuje ok. 6 tys. zł.
– Do tego dochodzą koszty utrzymania tej sceny, jej składowania, naprawy, uzupełniania ubytków itp. – wylicza radny. – Moim zdaniem powinna zostać sprzedana.
Naczelnik wydziału promocji urzędu miejskiego zgadza się z argumentacją radnego.
– Prawdopodobnie w lipcu przystąpimy do przetargu i spróbujemy ją sprzedać – mówi Artur Michalak. – Scena jest konserwowana i znajduje się w bardzo dobrym stanie, więc nie powinno być z tym problemu.
Naczelnik szacuje, że miasto może sprzedać scenę za ok. 100 tys. zł. Zastrzega jednak, że wyceny musi dokonać rzeczoznawca. Gdy scena zostanie sprzedana, miasto będzie zamawiać usługi, związane z obsługą imprez. Korzyść z tego będzie między innymi taka, że – zdaniem Artura Michalaka – każdorazowo scenę firma przystosuje do wymagań danego wykonawcy.
– Ponadto samorząd nie będzie musiał przygotowywać każdorazowo sceny dzień przed imprezą, pilnować jej w nocy, co też rodzi określone koszty – podkreśla Artur Michalak.
Miasto korzysta ze swojej sceny 5-6 razy w roku. Została zakupiona w okresie, gdy jeszcze niewiele firm organizujących imprezy plenerowe dysponowało profesjonalnymi scenami, które można było wypożyczyć.