Miażdżący raport o linii kolejowej Łowicz-Łodź

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Miażdżący raport o linii kolejowej Łowicz-Łodź

Rafał Klepczarek

Pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej od połowy grudnia ubiegłego roku zastąpiły na trasie Łowicz - Łódź połączenia obsługiwane przez Przewozy Regionalne. W efekcie 10 par pociągów zastąpiło 5,5, a łowiczanie do stolicy województwa mogą dostać się nie tylko szybciej, ale także i taniej. Dla Centrum Zrównoważonego Transportu w Warszawie działania ŁKA, to jednak za mało, aby przywrócić sytuację z 2001 roku, gdy na tej trasie dziennie odnotowywano 2,3 tys. pasażerów.

- Wzrost ilości pociągów do 18 par jest warunkiem koniecznym zwiększenia liczby pasażerów powyżej 2 tys. w czasie doby - uważa Stanisław Biega, członek Zarządu CTZ w Warszawie, będący współautorem studium wykonalności ŁKA. - Bez tego oferta obecnych 10 par połączeń dziennie w listopadzie tego roku szacunkowo skusi 800 pasażerów, a dwa lata później 1.000 osób. Stanowi to oczywiście istotny wzrost przewozów, ale w stosunku do liczb zapisanych w projekcie ŁKA, będącym podstawą udzielonego dofinansowania z UE na kolejne lata, stanowi tylko ich marny cień.

Na początku grudnia ubiegłego roku stołeczne centrum wykonało pomiary frekwencji w pociągach Przewozów Regionalnych relacji Łódź Kaliska - Łowicz Główny. Okazało się, że przewożą one łącznie 569 pasażerów na dobę. To więcej niż przed kosztowną modernizacją linii kolejowej między Łowiczem a Zgierzem, gdy z pociągów korzystało 350 osób na dobę, ale ciągłe wielokrotnie mniej niż w 2001 roku przed pogorszeniem się warunków technicznych torowiska. Wtedy na trasie tej jeździło w czasie doby 2,3 tys. pasażerów. Za czasów PRL pasażerów było jeszcze więcej. Podobnie zresztą, jak i pociągów. - Przyczyną słabego wyniku są liczne błędy w organizacji przewozów, w tym przede wszystkim zbyt mała liczba pociągów z wielogodzinną luką w ich kursowaniu w środku dnia - uważa ekspert CTZ. - Wraz z przejęciem przewozów przez spółkę ŁKA i zmianą rozkładu jazdy nie wyeliminowano właściwie żadnego z nich.

Co należy zrobić zdaniem Stanisława Biegi? Proponuje on całkowicie zmienić rozkład jazdy przez zwiększenie liczby pociągów oraz zmniejszenie czasu podróży między Łowiczem a Łodzią. W czasach świetności linii kolejowej nr 15 wynosił on ok. 62 minut. Obecnie w najlepszym przypadku jest to 69 minut. - Łódzka Kolej Aglomeracyjna nie komentuje raportu Centrum Zrównoważonego Transportu autorstwa pana Stanisława Biegi ze względu na fakt, iż autor nie wskazuje źródła danych dotyczących liczby pasażerów, na podstawie których, formułuje uwagi dotyczące niskiej frekwencji - informuje Marta Makowska, rzecznik prasowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Przedstawicielka ŁKA dodaje, że połączenie Łódź - Łowicz zostało uruchomione 15 grudnia 2014 roku, więc funkcjonuje zaledwie miesiąc czasu i jej zdaniem jest zdecydowanie za wcześnie na wyciąganie ogólnych wniosków. - Spółka ze szczególną uwagą obserwuje ilość pasażerów korzystających z tego połączenia i wstępne wyniki wskazują na dobrą i systematycznie rosnącą frekwencję - twierdzi Makowska. - Dane są obecnie analizowane i zostaną przedstawione podczas konferencji prasowej, która odbędzie się w czwartek 29 stycznia (czyli już po zamknięciu tego numeru "ITS" - przyp. red.).

Czy jednak ŁKA zamierza skorzystać z rady przedstawiciela warszawskiego centrum odnośnie zwiększenia liczby połączeń? Uważa on, że optymalnie pasażerowie powinni mieć do wyboru pociągi odjeżdżające z danej stacji co godzina. To akurat uzależnione jest od rentowności linii. Jeśli skusi ona większą liczbę pasażerów, to władze województwa łódzkiego rozważają zwiększeniu liczby pociągów do 24 dziennie, czyli 12 par.

Pociągiem i autobusem na jednym bilecie

ŁKA dla zwiększenia atrakcyjności swojej oferty przewozowej wprowadziła Wspólny Bilet Aglomeracyjny. Jest to zintegrowana oferta uwzględniająca transport kolejowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej oraz Przewozów Regionalnych, a także komunikację miejską w Łodzi. Oferta jest atrakcyjna cenowo, a także wygodna, gdyż podróżny nie musi kupować kilku biletów, aby kontynuować podróż autobusem. Do wspólnej oferty włączyli się już przewoźnicy autobusowi z Sieradza, Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianic oraz Zgierza. Do projektu przyłączy się także Łowicz, a prawdopodobnie też Stryków i Głowno.

- W przypadku naszego miasta miesięczny bilet aglomeracyjny ma kosztować wstępnie 310 zł - informuje burmistrz Krzysztof Kaliński. - Pasażerowie ŁKA z nowej oferty być może będą mogli korzystać już od 1 marca.

Miejski Zakład Komunikacji w Łowiczu posiada przystanki autobusowe w pobliżu obu dworców kolejowych: Ł. Główny i Ł. Przedmieście. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy autobus linii nr 2 znów będzie podjeżdżał pod sam budynek kolejowy przy ul. Dworcowej. Kilka lat temu przystanek MZK przesunięto na ul. Warszawskiej, gdyż przejazd autobusów blokowali bezmyślnie parkujący kierowcy.

Władze miasta chcą udrożnić przejazd przy okazji tegorocznej budowy parkingu na ponad 180 samochodów.

Obecnie MZK przygotowuje się do tego, aby kontrolerzy biletów byli wyposażenia w elektroniczne czytniki, które pozwolą odczytać dane z dokumentów uprawniających do jazdy w ramach WBA. ŁKA natomiast chce uruchomić kasę biletową na dworcu Łowicz Główny.

Czytaj również: Więcej pociągów na trasie Łowicz - Łódź

Rafał Klepczarek

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.