Mieszkańcy anonimowo skarżą się wojewodzie na burmistrza Łowicza. Chodzi o balangi za ratuszem
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Mostowej poskarżyli się wojewodzie łódzkiemu na bezczynność burmistrza Krzysztofa Kalińskiego. Chodzi o ukrócenie głośnych imprez, które młodzież robi na parkingu przy ulicy Starorzecze.
Mieszkańcy ulicy Mostowej wskazują, że ich budynek znajduje się zaledwie 12 metrów od parkingu, który młodzież wybrała sobie na miejsce nocnych libacji.
- Na tym parkingu odbywają się pijackie imprezy, zjeżdżają się tam osoby, które się wyżywają paląc gumy, a muzyka w samochodach gra na cały głos nierzadko do 2-4 rano – informują mieszkańcy kamienicy, która jest domem dla głównie starszych osób. – A jak się wyszaleją na parkingu, to robią wyścigi na ulicy Starorzecze. W domu nie można spokojnie obejrzeć telewizji, czy porozmawiać, bo się nie da.
Tego typu skargi pojawiają się od czasu oddania do użytku parkingu na tyłach ratusza. Gromadzą się tam grupy młodych ludzi, którzy podjeżdżają autami lub motocyklami i urządzają sobie rajdy oraz libacje alkoholowe, połączone z głośnym odtwarzaniem muzyki, tłuczeniem butelek i zachowaniem, które ma niewiele wspólnego z kulturą i dobrymi obyczajami.
Na wniosek mieszkańców władze miasta zainstalowały tam kamerę, za pośrednictwem której policja monitoruje wszystko to, co się tam dzieje. Skarżący się twierdzą, że wielokrotnie wzywali policję. Interwencje te nie na wiele się jednak zdały, gdyż po jej odjeździe wszystko zaczynało się od nowa.
- Policja sugeruje, żeby burmistrz wprowadził zakaz wjazdu samochodów osobowych od godziny 22 – czytamy w skardze złożonej do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. – Pan burmistrz twierdzi, że nie może tego zrobić, bo to jest parking (…).
Grzegorz Radzikowski, komendant powiatowy policji w Łowiczu uważa, że tego typu rozwiązanie z jednej strony ułatwiłoby pracę mundurowym, a z drugiej sprawiło, iż mieszkańcy mieliby upragniony spokój.
- Nie mogę tam przecież codziennie postawić policjanta – dodaje szef KPP w Łowiczu.
Wiceburmistrz Bogusław Bończak informuje, że ograniczenie wjazdu na ogólnodostępny parking jest trudne logistycznie, a także niecelowe, gdyż po to stworzono ten plac, aby ludzie mogli na nim parkować pojazdy.
- Uważam, że rozwiązanie tego problemu leży po stronie policji, która powinna częściej patrolować to miejsce, o co zresztą już wnosiliśmy – dodaje reprezentant ratusza.
Służby wojewody łódzkiego przekazały skargę na burmistrza do zbadania przez Radę Miejską w Łowiczu. Jej członkowie w czwartek (25 lipca) podejmą decyzję, że nie zostanie ona zweryfikowana, gdyż jest anonimowa. Pismo do wojewody nie zawiera nazwisk autorów skargi.