Mieszkańcy łowickiego Zatorza chcą pokazać GDDKiA ich życie w cieniu tirów
Mieszkańcy osiedla Zatorze w Łowiczu proszą władze miasta o wykonanie badań poziomu zanieczyszczenia powietrza substancjami szkodliwymi i poziomu hałasu emitowanego przez ruch samochodowy w strefie przylegającej do drogi krajowej nr 70.
Uzyskane w ten sposób dane będą twardym argumentem w rozmowach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi w sprawie budowy wschodniej obwodnicy Łowicza.
Mieszkańcy Zatorza są zgodni, że tysiące ciężarówek, przejeżdżających dziennie pod ich oknami, nie tylko utrudnia im życie, ale także stwarza zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa. Łowiczanie w ubiegłym roku domagali się od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie „wyeliminowania tranzytowego ruchu samochodowego” na fragmencie drogi krajowej nr 70. Pod pismem Piotra Tarczyńskiego do GDDKiA podpisało się ponad 300 osób z osiedli: Konopnickiej, Dąbrówka, Szarych Szeregów oraz ulic Warszawskiej i Bolimowskiej. W odpowiedzi generalna dyrekcja obiecała rozwiązanie tego problemu w odległym terminie, czyli latach 2021-2027. Sytuacja z dnia na dzień staje się jednak coraz gorsza, gdyż dla ruchu kołowego zamknięto tunel drogowy w ul. Arkadyjskiej, a za kilka dni mogą rozpocząć się prace związane z budową dróg do wiaduktu budowanego przez PKP PLK nad przejazdem kolejowym na ul. 3 Maja.
Zdesperowani mieszkańcy wschodniej dzielnicy miasta nad Bzurą skrzyknęli się i powołali specjalny komitet, który ma doprowadzić do usunięcia tirów z tej części pelikaniego grodu. Jego pełnomocnikiem został Piotr Tarczyński.
- Badania, o które wnosimy, powinny być wykonane przez jednostkę mającą odpowiednią certyfikację i być zgodne z obecną metodologią Unii Europejskiej - apeluje do władz miasta Tarczyński. - Takie analizy powinny zostać wykonane z pełnym uwzględnieniem faktycznej intensywności obecnego ruchu samochodowego.
W rozmowie przeprowadzonej przez mieszkańca Zatorza z przedstawicielem Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie padło stwierdzenie, że GIOŚ nie ma obecnie możliwości wykonania badań zanieczyszczenia powietrza swoimi siłami. Jest natomiast możliwa ich pomoc w przygotowaniu specyfikacji do przeprowadzenia tych analiz.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że dopuszczalne normy hałasu generowanego przez samochody są w tej dzielnicy przekroczone - informuje Grzegorz Pełka, naczelnik wydziału inwestycji łowickiego ratusza. - Według naszych szacunków dobowo przez ul. Warszawską i Bolimowską przejeżdża około półtora tysiąca ciężarówek. Aby osłonić mieszkańców przed hałasem przy przebudowie ul. Bolimowskiej planujemy zbudować tam ponad półkilometrowy ekran dźwiękochłonny. Jeżeli zaś chodzi o badania poziomu hałasu, to taki planujemy po zakończeniu przebudowy dróg na Zatorzu.
Ratusz deklaruje również montaż czujnika zanieczyszczeń. Już trzy tego typu urządzenia monitorują ilość pyłów typu P1, P2,5 i P10 w powietrzu.
Piotr Tarczyński uważa, że takie działania są niewystarczające, gdyż ciężarówki emitują innego typu zanieczyszczenia powietrza.