Mieszkańcy os. Bratkowice 3c płacą za ciepłą wodę dwa razy więcej niż inni
W bloku 3c na osiedlu Bratkowice mieszkają głównie emeryci. Część mieszkań stoi pusta, niektóre są wynajmowane. To niewielkie lokale. Jeden pion w budynku to mieszkania dwupokojowe, poza tym same kawalerki.
Stawka za ciepłą wodę w tym bloku wynosi 33,85 zł. Jest najwyższa na osiedlu.
- W bloku nr 4 płacą 17,27 zł, w bloku nr 23 - 20,76 zł - pokazuje wyliczenia Danuta Kołach. - Tu mieszkają sami starsi ludzie, emerytury to tysiąc złotych albo i mniej, to z czego mają takie stawki płacić?
Mieszkańcy twierdzą, że większość z nich zużywa trzy metry sześcienne na pół roku, niektórzy tylko dwa metry. Chociaż starają się oszczędzać, w rozliczeniu muszą dopłacić, nawet 300 zł.
- Oszczędzamy i co? Za to jesteśmy karani wysokimi rachunkami? A co z ekologią, bo podobno wody na świecie brakuje! - dodają wzburzeni.
Na przestrzeni lat wysokość opłat często ulegała zmianom. Najniższa była w czerwcu 2011 roku, wynosiła jedynie 17,86 zł. Teraz jest dwukrotnie wyższa. Mieszkańcy podkreślają, że nie stać ich na tak wysokie rachunki.
Armand Ruta, prezes Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, tłumaczy sytuację "błędem w sztuce rozumowania i nadmiernym oszczędzaniem wody".
- Każdy budynek rozliczamy oddzielnie - mówi. - Średnia cena ciepłej wody to nieco ponad 23 złote.
Prezes przyznaje, że faktycznie, przez jakiś czas cena za metr sześcienny była niższa.
- Ograniczyliśmy moc zamówieniową, licząc na obniżenie kosztów - informuje Armand Ruta. - Wtedy woda była chłodniejsza i z tego powodu skarżyli się mieszkańcy.
W bloku 3c znajduje się 85 mieszkań, w których jest 112 lokatorów. Dla porównania w bloku 36 w 60 lokalach mieszka tyle samo osób.
- W półroczu w bloku 3c zużyto 500 metrów sześciennych, w 3b 681 metrów sześciennych - podlicza prezes. - Z bloku 3c pozostaje do dopłaty 1.256 złotych, temu z większym zużyciem spółdzielnia zwróci 1.422 złote.