Mieszkańcy protestują przeciwko budowie wytwórni betonu. Boją się pyłu, hałasu i spadku wartości nieruchomości
Przy ul. Czerwonej ma powstać wytwórnia betonu towarowego. Właściciele nieruchomości sąsiadujących z działką, na której planowana jest inwestycja, nie kryją obaw. - To będzie ogromna uciążliwość, a wartość naszych gruntów drastycznie spadnie - twierdzą. Kłopotliwego sąsiedztwa obawiają się też mieszkańcy dalej położonych nieruchomości. W sumie uciążliwości mogą dotknąć nawet kilka tysięcy osób. Dlatego zwrócili się do władz miasta o wstrzymanie inwestycji już na jej początkowym etapie.
O planowanej inwestycji ratusz poinformował mieszkańców na początku marca. Kiedy ci po wizycie w urzędzie poznali szczegóły przedsięwzięcia, dowiedzieli się, że inwestor planuje w bezpośrednim sąsiedztwie ich posesji budowę wytwórni betonu towarowego wraz z infrastrukturą oraz zakładowej stacji paliw. Jako strona w postępowaniu od razu złożyli protest.
- W planie zagospodarowania przestrzennego jest wyraźny zapis o dopuszczalnym zasięgu uciążliwego oddziaływania inwestycji, a przy tego typu działalności pyły, drgania i hałas sięgną terenów mieszkaniowych - przekonują.
10 etatów kontra tysiące mieszkańców
Z najbliższymi budynkami mieszkalnymi przy ul. Skłodowskiej inwestycja sąsiadować będzie przez płot. Na działce przy ul. Czerwonej ma powstać m.in. magazyn kruszyw budowlanych, kilkudziesięciometrowe silosy, taśmociągi i ładowarki. Pracę węzła betoniarskiego inwestor przewiduje nawet do 16 godzin na dobę. Do tego jeszcze każdego dnia należy spodziewać się aż 76 kursów przewożących beton samochodów ciężarowych. Zatrudnienie w zakładzie ma znaleźć 10 osób.
- Czy te 10 miejsc pracy jest ważniejsze od warunków życia kilku tysięcy mieszkańców? - pytają zainteresowani.
Podkreślają, że zdają sobie sprawę z sąsiadowania z terenami przemysłowymi i nie chcą ograniczania ich rozwoju, ale nie może to oznaczać łamania norm społecznych i pogarszania warunków życia mieszkańców.
- Oprócz nas, mieszkańców, ucierpią także liczne mieszczące się w pobliżu instytucje, jak choćby Urząd Skarbowy czy Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, z których codziennie korzysta wiele osób - argumentują.
Mieszkańcy ul. Skłodowskiej przypominają też, że doskonale zdają sobie sprawę z grożących im uciążliwości, gdyż podobnych doświadczyli już w przeszłości.
Najpierw przez wiele lat w pobliżu mieściła się siedziba firmy budowlanej i ciężarówki całymi dniami kursowały pod ich oknami.
Kilka lat temu natomiast, przy okazji budowy pobliskiego odcinka autostrady A2, po sąsiedzku zlokalizowano tymczasową wytwórnię betonu.
- Pył cementowy zalegał wszędzie, a kiedy nad miastem przeszła ulewa i woda spłynęła do niżej położonych naszych ogródków, wybieraliśmy z nich beton łopatami - wspominają.
Ich obawy budzi też widmo wzmożonego ruchu ciężarówek na i tak już znacznie obciążonych drogach, co będzie się wiązać z hałasem, spalinami i pogorszeniem bezpieczeństwa kierujących i pieszych.
Gotowi nawet do blokady
Dlatego protestują. Na razie petycję o wstrzymanie inwestycji podpisali właściciele sąsiadujących z nią nieruchomości, którzy zgodnie z prawem są stroną w postępowaniu. Ale informacja o mającej powstać betoniarni dociera już do mieszkańców osiedli po drugiej stronie ul. Skłodowskiej, którzy też obawiają się związanych z nią uciążliwości. W sprawę zaangażowali radnego Artura Sułka, poprosili też o spotkanie prezydenta miasta. Chcą wstrzymania inwestycji już na jej początkowym etapie.
- Władze miasta mają obowiązek chronienia interesów mieszkańców, a naszym prawem jest ochrona naszej prywatności i własności, którą ta inwestycja w istotny sposób naruszy - podkreślają i zapowiadają, że są gotowi do protestów na każdym etapie postępowania, z blokowaniem dróg włącznie.
Na razie prezydent wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia. Ponieważ kwalifikuje się ono jako mogące znacząco oddziaływać na środowisko, decyzję o tym, czy inwestor będzie zobowiązany do przeprowadzenia raportu oddziaływania na środowisko podejmie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Łodzi.