Mieszkaniec kupił w znanej sieci handlowej motocykl i ma z tego tylko problemy

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Mieszkaniec kupił w znanej sieci handlowej motocykl i ma z tego tylko problemy

Roman Bednarek

Andrzej Wójcik zakupił motocykl w maju, ale pojazd się psuł, więc jeździł nim zaledwie kilka dni. Po naszej interwencji sklep ma zatrzymać sobie motocykl i oddać za niego pieniądze. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste.

Pan Andrzej zdecydował się na zakup w Media Expert skutera na raty. Transakcję sfinalizował 20 maja - kosztowało go to w sumie 4.798 zł. Nowym sprzętem cieszył się niespełna tydzień.

- Od samego początku wskaźnik paliwa źle działał, bo chociaż nalałem pełen zbiornik paliwa, on pokazywał, że jest tylko pół baku benzyny - relacjonuje Andrzej Wójcik. - Na domiar złego błotnik zaczął się klinować w sprężynie amortyzatora, więc oddałem motor do naprawy.

Zgłosił reklamację w ramach gwarancji 26 maja. Pan Andrzej odebrał swój sprzęt po 11 dniach zadowolony, że wreszcie będzie miał czym dojeżdżać do pracy, bo przecież w tym celu zakupił motocykl, ale czekała go niespodzianka.

- Po kilku dniach powtórzyły się te same usterki, a do tego wykruszyły się wskaźniki prędkości i pomiaru paliwa - mówi skierniewiczanin. - Nie pozostało nic innego, jak po raz drugi oddać pojazd do naprawy.

Zgłosił usterki 11 czerwca. Tym razem jednak musiał naprawdę uzbroić się w cierpliwość, bo miesiąc później ciągle był bez motocykla.

- Jak do nich chodziłem i pytałem, to kręcili głowami, mówili, że to nie ich wina i kazali czekać - mówi pan Andrzej. - Najgorsze w tym wszystkim, że wywieźli ten motocykl gdzieś na Wybrzeże, a jak kupowałem to wmawiali mi, że punkty napraw gwarancyjnych mają między innymi w Skierniewicach i Żyrardowie.

Mężczyzna zgłosił sprawę do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w Skierniewicach, po czym 10 lipca wystosował do sieci handlowej Media Expert pismo, w którym oświadczył, że odstępuje od umowy zakupu motocykla. Pismo zostało przyjęte w skierniewickim sklepie, ale w niczym nie zmieniło to sytuacji, w jakiej znalazł się nabywca skutera.

- Chyba tylko wasza gazeta może mi pomóc... - stwierdził pan Andrzej, prosząc o interwencję.

Rzecznik sieci Media Expert Michał Mystkowski obiecał zająć się sprawą. I chyba zajął się skutecznie, bo już w środę 15 lipca pan Andrzej powiadomił nas, że otrzymał telefon ze sklepu z wiadomością, że jego żądanie rozwiązania umowy zakupu motocykla zostało rozpatrzone pozytywnie i skierniewiczanin otrzyma zwrot pieniędzy.

Radość była jednak przedwczesna, bo w czwartek okazało się, że jest problem z wyrejestrowaniem motocykla.

– Media Ekspert chce mi zwrócić tablice rejestracyjne i wystąpi z wnioskiem o wyrejestrowanie, załączając korygującą fakturę zakupu – relacjonuje Andrzej Wójcik. – Takiej drogi nie uznaje wydział komunikacji Urzędu Miasta w Skierniewicach, którego urzędnicy twierdzą, że korekta faktury jest możliwa tylko wtedy, gdy faktura pierwotna została błędnie wystawiona.

Jest także inny problem, wynikający z tego, że pan Andrzej zakupił skuter na raty, czyli zaciągnął pożyczkę w banku Credit Agricole. Zdążył zapłacić już dwie raty (po 240 zł), które powinna mu zwrócić sieć Media Expert.

– Sklep powinien także wypłacić kwotę 6.705 zł celem uregulowania kredytu. W skład tej kwoty wchodzi także 2 tys. zł tytułem ubezpieczenia pożyczki. Bank nadpłatę zwróci po miesięcznym bilansie mnie lub sieci Media Expert, to zależy, jak się umówię ze sklepem – tłumaczy nabywca motocykla. – Tymczasem Media Expert chce mi zwrócić tylko kwotę widniejącą na fakturze. A co z odsetkami?

Sprawa zatem nadal pozostaje niezałatwiona.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.