Mieszkaniec Sochaczewa utonął w dzikim kapielisku pod Łowiczem

Czytaj dalej
Fot. Alarmowy Łowicz
Rafał Klepczarek

Mieszkaniec Sochaczewa utonął w dzikim kapielisku pod Łowiczem

Rafał Klepczarek

Mieszkaniec Sochaczewa w środę (8 sierpnia) utonął pod Łowiczem. 35-latek kąpał się zalanej wodą dawnej żwirowni w Dąbkowicach Górnych pod Łowiczem.

Około godz. 12 służby ratunkowe otrzymały informację od kobiety, która widziała, jak pływający mężczyzna nagle zniknął pod wodą i po chwili wynurzył się, aby ostatecznie pójść na dno.

Na miejsce wezwano strażackich płetwonurków z Łodzi i Łowicza. Ci ostatni przed godziną 14 wydobyli ciało topielca. Znajdowało się ono blisko brzegu w głębokiej wodzie. Przybyły na miejsce tragedii lekarz stwierdził zgon 35-latka.

Na miejscu działa łowicka policja, która ustala przyczyny i okoliczności tragicznego wypadku.

Podłowickie żwirownie w Dąbkowicach Górnych i Guźni owiane są złą sławą. Prawie co roku dzikie kąpieliska pochłaniają nieostrożnych lub nietrzeźwych pływaków, którzy nic sobie nie robią z zakazów kąpieli oraz z faktu, iż miejscami woda jest tam głęboka na kilkanaście metrów.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.