Zarzut kradzieży portfela z dokumentami usłyszała 34-letnia mieszkanka Łodzi, która okradła pacjenta jednej ze skierniewickich przychodni.
Kradzież portfela zgłoszono w miniony czwartek. Wczesnym popołudniem 21-letni mieszkaniec powiatu skierniewickiego, przed wejściem na wizytę lekarską w przychodni zdrowia w centrum Skierniewic, zostawił na wieszaku kurtkę. Po wizycie zauważył brak portfela z dokumentami, kartą bankomatową i niewielką kwotą pieniędzy, który zostawił w kieszeni okrycia.
Gdy z pomocą personelu przychodni przejrzał zapis monitoringu okazało się, że z kradzieżą związek ma kobieta, która wykorzystała moment, gdy została sama na korytarzu i z łupem wyszła z budynku. Policjanci ustalili, że nie była ona pacjentką.
Złodziejkę zatrzymano kilka dni później w nietypowych okolicznościach.
Ostatniego dnia marca w rejonie jednego z marketów na ul. Mszczonowskiej policjanci zauważyli leżącą na chodniku nietrzeźwą kobietą.
– Z uwagi na fakt, że 34- latka nie była w stanie sama się sobą zaopiekować, a pochodziła z Łodzi, policjanci zatrzymali ją do czasu wytrzeźwienia. W trakcie umieszczania zatrzymanej w policyjnym areszcie, jeden z funkcjonariuszy rozpoznał w niej sprawczynię kradzieży portfela, którą wcześniej widział na nagraniu z monitoringu przychodni – informuje Justyna Florczak-Mikina z KMP w Skierniewicach.
Mieszkanka Łodzi usłyszała zarzut kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia.