Miłośnik szwedzkich kryminałów i Chorwacji
Pomimo poważnego zawodu, jaki wykonuje potrafi śmiać się z siebie. Cały wolny czas poświęca na remont domu.
Radcę prawnego, Marcina Młynarczyka nie pociąga za bardzo wielki świat. Chociaż w swoim życiu odwiedził wiele miejsc i pracował w dużych miastach, w których miał możliwość zostania na stałe to jednak lokalny patriotyzm i przywiązanie do rodzinnych stron wzięły górę.
W 2001 roku skończył prawnicze studia w Krakowie, po czym rozpoczął pracę w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie Mazowieckim. Zapragnął jednak dalej się kształcić i wybrał się do rządowej szkoły w Warszawie. Aby móc tam się uczyć musiał pokonać 17 kandydatów. Dzięki tej szkole został urzędnikiem mianowanym służby publicznej, odbywał staże w warszawskim i berlińskim ministerstwie finansów. Przez 7 lat był prawnikiem w dużej spółce deweloperskiej, prowadził także własną działalność. W końcu uznał, że jego miejscem na ziemi jest Rawa Mazowiecka.
Prywatnie Marcin Młynarczyk jest szczęśliwym mężem i tatą Maksymiliana i Wiktorii. Żona, Wiesława jest nauczycielką biologii w rawskiej szkole. Radca prawny wolny czas spędza właśnie z nimi. Bardzo lubią podróżować.
- Zawsze staramy się gdzieś pojechać na wakacje. Bardzo polubiliśmy Chorwację, byliśmy tam kilkakrotnie. Podobała nam się także Turcja.- mówi radca prawny.
Na pytanie, czy wspiera żonę w obowiązkach domowych, żartobliwie odpowiada: - Lubię i umiem gotować, nawet czasem coś ugotuję, ale nie zdradzam się z tym za bardzo, bo nie chcę przyzwyczajać żony.
Lubi filmy sensacyjne i thrillery. Jak sam przyznaje, czasem na filmy wydaje o wiele więcej, niż zamierzał. Dużą przyjemność czerpie z lektury szwedzkich kryminałów, w szczególności tych autorstwa Jo Nesbo.
Do pełni szczęścia Marcinowi Młynarczykowi brakuje jeszcze domu, ale to też zbliża się dużymi krokami. Obecnie skupia się na remoncie. To jego zadanie na nadchodzący rok.
- Tak, dom kupiony, syna już mam, pozostaje mi zasadzenie drzewa, a to też mam w planach. Na Boże Narodzenie planujemy się wprowadzić. - kończy Marcin Młynarczyk.
Kariera zawodowa
Kraków go nie zatrzymał
Marcin Młynarczyk dzieciństwo i młodość spędził w Czerniewicach, niedaleko Rawy Mazowieckiej. Chodził do II LO w Tomaszowie Mazowieckim. Po maturze wybrał się na studia prawnicze na Uniwersytet Jagielloński w Krakowie. Na studiach poznał swoją przyszłą żonę, Wiesławę. Miasto królewskie nie urzekło go jednak na tyle, aby w nim zostać na stałe. Po powrocie w rodzinne strony pracował m.in. w Tomaszowie, Łodzi i Warszawie. Ukończył także rządową Krajową Szkołę Administracyjną. Od niedawna jest radcą prawnym w rawskim urzędzie miasta, a także przewodniczącym rady nadzorczej ZGO Aquarium.