Minister Waszczykowski interweniował w sprawie pamiątki PRL
Po latach starań udało się zdemontować z budynku dawnego Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Łowiczu komunistyczną tablicę poświęconą Hance Sawickiej. Relikt głębokiej PRL został usunięty 16 marca i przewieziony do muzeum.
Tablica dedykowana idolce komunistycznej młodzieży 15 lutego 1953 roku została uroczyście odsłonięta na gmachu Liceum Pedagogicznego, któremu patronowała. Hanka Sawicka była jednym z założycieli Związku Walki Młodych. Zginęła w 1943 roku podczas nalotu gestapo na lokal, w którym spotykali się komuniści. W PRL komunistka została wykreowana na „pierwszą przewodniczącą ZWM” i bohaterkę walk o niepodległość. Historycy IPN twierdzą natomiast, że chciała ona włączenia Polski do Związku Sowieckiego i nie jest osobą godną upamiętnienia.
Pod naciskiem opinii społecznej Zarząd Województwa Łódzkiego już w grudniu 2009 roku podjął decyzję o usunięciu tablicy, która przed Narodowym Świętem Niepodległości była niejednokrotnie oblewana czerwoną farbą.
Sprawa demontażu pamiątki PRL miała być jednak bardzo problematyczna, gdyż nie udało się znaleźć firmy, która byłaby w stanie usunąć tablicę z kruchego piaskowca bez jej zniszczenia. Władze województwa łódzkiego proponowali wykonanie demontażu 34 potencjalnym wykonawcom. Jeden z nich podjął się nawet nieudanej próby usunięcia pamiątki z czasów stalinizmu.
Ostatnio pojawił się natomiast pomysł, aby „Hankę Sawicką” po prostu zasłonić tak, aby była niewidoczna z pobliskiej ulicy. - To była tylko wymówka - mówi Andrzej Chruściel z łowickiego biura poselskiego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego. - Bez problemu znalazłem w Łowiczu kamieniarza, który podołał temu zadaniu.
Tablicę zdemontowano na wniosek szefa MSZ oraz przedstawicieli jego łowickiego biura poselskiego: Krzyszfofa Selenty oraz Andrzeja Chruściela. Operacja trwała ok. 2,5 godziny wraz z przewiezieniem pamiątki minionego ustroju do muzeum. Trafiła ona tam w stanie nienaruszonym w celu zachowania symbolu czasów, w których została zawieszona.
Warto podkreślić, że demontażowi tablicy kategorycznie sprzeciwiało się Koło Absolwentów Zakładów Kształcenia Nauczycieli w Łowiczu. Dla jego członków Sawicka była patronką szkoły, a nie komunistką. To właśnie ich stanowisko sprawiło, że tablica nie mogła zostać zniszczona podczas demontażu.
- Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby wzbogacenie tablicy o informację o tym kim była Hanka Sawicka i jakie miała poglądy polityczne - uważa Andrzej Płacheta, członek łowickiego koła absolwentów. - Ludzie mogliby wtedy sami ocenić czy była osobą godną upamiętnienia, czy też nie. A tak, to ukarano ją za jej poglądy polityczne, czyli zrobiono to samo, co czyniła ekipa rządząca do przełomu 1989 r.