Mokro, ślisko, szaro - i od razu dużo wypadków
Zmieniająca się jak w kalejdoskopie pogoda sprawia, że kierowcy przyzwyczajeni do „letnich” warunków jazdy gubią się na śliskiej jezdni. Równie niebezpieczny jest brak koncentracji za kółkiem. Pokazały to wypadki, do których w ostatnim tygodniu doszło na drogach powiatu łowickiego i skierniewickiego.
W Łowickiem ucierpieli także policjanci. Dwóch funkcjonariuszy łowickiej policji 30 listopada zostało rannych w wypadku, do którego doszło w Mariance (gmina Chąśno) na drodze wojewódzkiej nr 584. Policyjna kia ceed zderzyła się z tam z citroenem evasion.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że radiowóz, którym jechało dwóch policjantów w wieku 26 i 30 lat, zmierzał drogą wojewódzką w kierunku Kiernozi. Na wysokości Marianki od strony Chąśna z drogi podporządkowanej wyjechał citroen. Kierował nim 42-latek z powiatu łowickiego.
Obaj policjanci, którzy są mieszkańcami powiatu kutnowskiego, zostali przewiezieni do szpitali. Starszy z nich trafił do Łowicza, a młodszy, który kierował radiowozem, do Kutna. Kierujący byli trzeźwi. Trzy dni później mieszkaniec powiatu łowickiego rozbił się autem na drzewie. Do wypadku doszło w Kalenicach (gm. Łyszkowice). 20-letni kierowca volkswagena transportera stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Rannego mężczyznę przetransportowano do szpitala w Zgierzu. Od 20-latka pobrano krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie.
Inny mieszkaniec powiatu łowickiego 3 grudnia został potrącony przez samochód na pasach dla pieszych. Do wypadku doszło w Łyszkowicach. Z policyjnego raportu wynika, że 52-letni pieszy został uderzony na popularnej zebrze przez renault megane. Kierował nim 64-latek z pow. łowickiego. Ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Skierniewicach. Obaj uczestnicy wypadku byli trzeźwi.
Dzień później 68-letni rowerzysta został potrącony na ul. Mostowej w Łowiczu przez osobowe mitsubishi. Autem kierowała 37-latka z powiatu łowickiego. Kobieta wyjeżdżała z drogi podporządkowanej.
Groźnie było także w Skierniewicach. Na przejściu dla pieszych przez al. Niepodległości kierujący fiatem seicento 47-letni mieszkaniec Skierniewic potrącił 77-letnią kobietę. Doznała ona ciężkich obrażeń ciała. Do podobnej sytuacji doszło na ul. Strykowskiej, gdzie 29-latek kierujący renault podczas manewru skrętu w lewo w ulicę Batorego potrącił pieszych idących po oznakowanym przejściu.
Na pasach ranna została także 56-latka, w którą na zebrze uderzył toyotą auris 61-letini kierowca. Do zdarzenia doszło na ul. Reymonta.
- Badania wskazują na to, że pieszy przy prędkości kolizyjnej wynoszącej 50 km/h ma statystycznie tylko około 50 procent szans na przeżycie, a już przy prędkości kolizyjnej wynoszącej 80 km/h, jego szanse są bliskie zeru - apeluje o ostrożność na drodze Justyna Florczak-Mikina z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.