Morsy z całego regionu zbierały pieniądze dla Agaty Nowak.

Czytaj dalej
Fot. Natalia Zwolińska
Natalia Zwolińska

Morsy z całego regionu zbierały pieniądze dla Agaty Nowak.

Natalia Zwolińska

W niedzielę, 28 listopada, w Kamionie koło Skierniewic, morsowało ponad 100 osób. Do wody o temperaturze 4 stopni, weszły morsy ze Skierniewic, Łowicza, Rawy Mazowieckiej oraz wielu innych miejscowości. Cel był szczytny - zbierano pieniądze na leczenie Agaty Nowak.

Na pomysł wspólnego morsowania wpadli przedstawiciele grupy ‚Jelenie w Terenie Pędziwiatry”.

- Ponieważ zaczął się już sezon morsowania, a u nas w grupie prawie wszyscy lubią zimne kąpiele, to niemal w każdy weekend wchodzimy do wody. Klubów morsów i osób, które same morsują jest coraz więcej. Dlatego postanowiliśmy zrobić wspólne morsowanie, a przy okazji zbiórkę pieniędzy na leczenie Agaty - mówi Krzysztof Duda z grupy Jelenie w Terenie Pędziwiatry.

We wspólnej lodowatej kąpieli wzięły udział także inne kluby. Wymienić tu należy Skierniewicki Klub Zimorodka, Yakuza, Lodołamacz Skierniewice, Morsy spod Mostu, Morsy ze Strykowa, Morsy Łowicz i Gorilla Skierniewice.

Jeszcze przed wspólnym wejściem w wodzie można było zobaczyć kilkanaście osób, które przecierały szlaki. Po oficjalnym otwarciu imprezy nastąpiła wspólna rozgrzewka. A później...

- Było jedno wielkie morsowanie! Super uczucie, kiedy wspólnie wchodzi do wody aż tyle osób. To też forma motywacji dla innych. Bo jak było widać wytrzymaliśmy dość długo w wodzie. Dla niektórych to był rekord życiowy - mówił jeden z morsów.

- Ja to zimna nie lubię, ale namówili mnie znajomi na morsowanie. I nie żałuję. Tyle, ze nie jestem w stanie długo wytrzymać w zimnej wodzie - mówiła uczestniczka.

Gorącą zupę przygotowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupi. Chętnych na pachnącą i gorącą zupę nie brakowało. Do tego rozpalono ognisko, przy którym nie tylko można było się ogrzać, ale również przygotować kiełbaski. Ciasta, które były na deser, przygotowała restauracja z Godzianowa.

- Super przygotowana impreza. Ognisko, gorąca zupa i ciepłe napoje. A do tego pyszne ciasta. Oby częściej można było robić takie wspólne spotkania - mówił inny z morsów.

Podczas całego wydarzenia można było wpłacać datki do puszek. Całość zebranych środków zostanie przeznaczona na nowoczesną terapię, która ma pomóc Agacie Nowak w walce z nowotworem.

Morsy, będąc w wodzie, zaczęli skandować „Dla Agaty! Dla Agaty”. Filmik otrzymała Agata, która nie kryła wzruszenia.

- Brakuje mi słów. Obcy ludzie, a tak pomagają. To cudowne i nie wiem jak dziękować. Dla mnie to bardzo ważne, żeby zebrać pieniądze na terapię. Jednak takie wydarzenie to coś wyjątkowego - mówi Agata.

Podczas niedzielnego morsowania udało się zebrać 9,5 tys. zł. To bardzo dobry wynik, jak na tak spontaniczną akcję.

- Akcję zorganizowaliśmy w zaledwie kilka dni. Przyjechało bardzo wielu miłośników zimnych kąpieli. Niektórzy spotkali się po raz pierwszy. Była okazja do wymiany doświadczeń, rozmów na temat miejsc, w których morsujemy. Przede wszystkim była dobra, rodzinna zabawa. Bo na to wydarzenie przyjechały całe rodziny. I jak widać, każdy chciał dorzucić swoją, przysłowiową złotówkę. Bardzo się cieszymy, że udało się zebrać taką kwotę, chociaż to kropla w morzu potrzeb - mówi Krzysztof Duda, jeden z organizatorów. I jednocześnie dziękuje wszystkim, którzy włączyli się w akcję i przyjechali na wspólną kąpiel.

Przypomnijmy, że Agata Nowak choruje na nowotwór złośliwy - chłoniaka rozlanego. Najskuteczniejsza, w przypadku tej choroby, jest nowoczesna terapia CAR-T Cells, oparta na najnowszych osiągnięciach inżynierii genetycznej. Jednak nie jest ona refundowana, a jej koszt to 1,5 mln zł. Czas na jej zebranie mija 14 grudnia.

W walkę o Agatę, oprócz jej rodziny, z chorobą włącza się coraz więcej osób. Można pomagać na różne sposoby. Na portalu społecznościowym uruchomiono specjalny fanpage, na którym prowadzone są licytacje przedmiotów i usług. Wszystkie pieniądze trafiają na leczenie Agaty.

W wielu szkołach, urzędach i firmach zbierane są plastikowe nakrętki. Można również wpłacać pieniądze poprzez portal siepomaga.pl.

- Moje życie zostało wycenione na 1,5 miliona złotych! Muszę uzbierać tę kosmiczną sumę jak najszybciej, inaczej stracę szansę na wyleczenie - Agata wierzy, że chociaż kwota jest ogromna, to uda się ją jednak zebrać.

Natalia Zwolińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.