Nadszedł czas na efekt "wow" w Łowickim Ośrodku Kultury
Klimatyczne wnętrze zdecydowanie odcina się od charakteru całego budynku. ŁOK wyraźnie podkreślił, że właśnie tutaj jest miejsce dla kina.
Dobiegł końca remont holu w Łowickim Ośrodku Kultury. Dla większości osób, które miały możliwość go zobaczyć, nowy image jest dobrą zmianą.
- Odkąd ŁOK mieści się w tym budynku, czyli od 2006 roku, budynek nie był remontowany - mówi Krystian Cipiński z Łowickiego Ośrodka Kultury. - Instytucje kulturalne powinny mieć inny charakter wnętrz niż przychodnia, to powinno być coś extra. Do tego czasu efektu „wow” nie było.
Państwowy Instytut Sztuki Filmowej wyłożył na remont 17 tys. zł, a ŁOK dołożył część kwoty ze swoich środków. Część pochodziła z ubiegłorocznej nagrody dla najlepszego kina w Polsce, którą dostał łowicki Fenix. Remont trwał około miesiąca.
- Teraz hol ma loftowy, postindustrialny charakter i elementy typowo filmowe - mówi Krystian Cipiński. - Do tej pory łowiczanie czuli, że są w kinie dopiero po przekroczeniu progu sali kinowej. Teraz udało się tę przestrzeń powiększyć.
Dzięki nowemu przeznaczeniu szatni udało się wygospodarować dodatkową przestrzeń; teraz można tam usiąść i poczytać choćby gazetę.
- Jest znacznie przytulniej, czujemy magię tego miejsca - cieszy się pracownik ŁOK.
Do tej pory w budynku, w którym mieści się kilka instytucji, wszystko było ujednolicone. Teraz hol wyraźnie odcina się ceglanymi ścianami i plakatami filmów wyświetlanych w Łowiczu kilkadziesiąt lat temu. Szefostwu ŁOK marzą się kolejne zmiany.
- Chodzi nam po głowie remont przedsionka sali kinowej - zdradza Krystian Cipiński. - Ale to już z pewnością nie w tym roku.