Narzekają na nocne hałasy przy Mickiewicza

Czytaj dalej
Fot. Polska Press
Marta Denisiuk

Narzekają na nocne hałasy przy Mickiewicza

Marta Denisiuk

Mieszkańcy bloków przy ul. Mickiewicza od dłuższego czasu skarżą się na hałasy młodzieży korzystającej w weekend z sąsiadującego z nimi klubu.

- Piją pod blokami, krzyczą, urządzają bójki, załatwiają swoje potrzeby, a sąsiadowi potłukli szybę w samochodzie. Na niedawno powstałym parkingu piszczą oponami i palą gumę - wyliczają mieszkańcy.

-Najgorzej jest około godziny 22 i 4 nad ranem. Dwie noce w tygodniu mam nieprzespane - mówi pan Józef z ulicy Mickiewicza. - Nie rozumiemy, dlaczego patrol w tych najgorszych godzinach, kiedy młodzież idzie do klubu i z niego wychodzi, nie może być tam na miejscu, tylko co tydzień musimy dzwonić o godzinie 4 rano, że młodzi hałasują? - bulwersuje się inny Czytelnik, prosząc o anonimowość.

Policjanci zapewniają, że rejon jest kontrolowany, a oni odpowiadają na każde zgłoszenia.

-Istotnym dla ścigania tego wykroczenia jest wskazanie osoby pokrzywdzonej. Osoba ta w przypadku zgłaszania takiego wykroczenia musi potwierdzić w postępowaniu, że faktycznie dane wydarzenie zakłócało jej spokój i spoczynek nocny - informuje Justyna Florczak-Mikina, rzecznik policji. - Często zdarza się, że osoby nie chcą podać swoich danych, a tym samym nie są spełnione wszystkie przesłanki, umożliwiające skuteczne ukaranie sprawcy poprzez skierowanie przeciwko niemu wniosku o ukaranie do sądu. O takim trybie postępowania informowaliśmy mieszkańców ulicy Mickiewicza podczas jednego ze spotkań.

Mieszkańcy podejmowali działania, zbierali podpisy, było spotkanie z władzami, ale nic z tego nie wyszło. -Miał być nawet monitoring na bloku, ale Trębski przegrał wybory i nie ma tematu - kwituje mieszkaniec.

Marta Denisiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.