NFOŚiGW odrzucił prośbę władz Łowicza w sprawie zwiększenia unijnego dofinansowania
Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi odrzucił prośbę władz Łowicza w sprawie zwiększenia z 45 mln zł netto do 66 mln zł netto unijnego dofinansowania modernizacji oczyszczalni ścieków.
- Potwierdzamy, że beneficjent złożył do NFOŚiGW wniosek o zwiększenia dofinansowania projektu, uwzględniający zwiększoną wartość inwestycji – informuje Sławomir Kmiecik, rzecznik prasowy NFOŚiGW w Warszawie. - Instytucja wdrażająca (NFOŚiGW) i instytucja pośrednicząca (Ministerstwo Środowiska) nie wyrażają jednak zgody na wnioskowane zwiększenie dofinansowania ponieważ wyczerpaniu uległ dostępny budżet na tego typu działania w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Na pokrycie zwiększonych kosztów beneficjenci mogą obecnie ubiegać się o pożyczkę ze środków NFOŚiGW.
Szef Departamentu Promocji i Komunikacji Społecznej NFOŚiGW w Warszawie dodaje, że jeśli w przyszłości pojawią się dodatkowe pieniądze z funduszy unijnych, to zaciągnięta przez miasto pożyczka będzie mogła być częściowo przekształcona w dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Władze Łowicza wystąpiły o większe dofinansowanie, gdyż najniższa oferta złożona w przetargu na modernizację oczyszczalni ścieków Zakładu Usług Komunalnych w Łowiczu opiewa na ponad 116 mln zł, a do tego dojdzie kilka milionów zł na pokrycie kosztów różnego typu nadzorów. Brak zwiększenia dofinansowania sprawi, że miasto nie tylko kolosalnie się zadłuży, ale będzie zmuszone do zaciśnięcia inwestycyjnego pasa przez najbliższe kilkanaście lat.
Do burmistrza Krzysztofa Kalińskiego dochodzi coraz więcej głosów osób, które uważają, że miasto powinno zmniejszyć zakres kosztownej inwestycji lub też zmienić planowaną technologię, która jest nieadekwatna dla wymierającego ludnościowo miasta. Warto podkreślić, że w odpowiedzi, którą z narodowego funduszu nadesłano do ratuszu pojawiło się pytanie, czy miasto nie rozważało zmniejszania zakresu tej inwestycji. Wspomniano też o tym, że jej koszt jest bliski… rocznemu dochodowi miasta.
Władze Łowicza mają czas na dalsze analizy i podjęcie decyzji do 19 kwietnia, gdy kończy się termin zobowiązania ofertą spółki, która zaproponowała najniższą kwotę w miejskim przetargu.
Co ciekawe, zwiększenie wydatków na tę inwestycję sprawi, że więcej pieniędzy przeznaczone zostanie także na wydatki osobowe na obsługę unijnego projektu. Dobrze płatny (pierwotnie do podziału między kilkanaście osób było 1,7 mln zł) zespół koordynujący projekt będzie jeszcze lepiej płatny. Oczywiście wierzymy w to, że przy doradzaniu włodarzowi prywatny interes członków tej grupy nie weźmie góry nad publicznym. Takiej pewności nie ma jednak część osób związana z łowickim ratuszem, która wskazuje na ten konflikt interesów.