Nie chcą MOPS-u w żłobku

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Nie chcą MOPS-u w żłobku

Roman Bednarek

Do końca roku miasto musi znaleźć nowy lokal dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pierwszy wybór padł na wolne pomieszczenie na piętrze budynku żłobka. Tym pomysłem władze włożyły kij w mrowisko.

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej od lat mieści się w budynku, położonym na tyłach starostwa powiatowego i urzędu gminy Rawa Mazowiecka. Przed upływem tego roku będzie jednak musiał się z niego wyprowadzić, bo okazało się, że budynek potrzebny jest starostwu. Ma się do niego przeprowadzić między innymi wydział infrastruktury, mieszczący się obecnie przy ul. Tomaszowskiej.

– Umowa dzierżawy wygasa z końcem sierpnia i nie będzie przedłużona – jeszcze jako wiceburmistrz Rawy Mazowieckiej informował Tomasz Nowicki. – Starostwo jednak wykonało uprzejmy gest w naszą stronę i przedłużyło termin dzierżawy do końca roku. Dzięki temu będziemy mieli czas na poszukanie nowej lokalizacji dla pomocy społecznej.

W zasadzie władze miasta już sobie upatrzył nowy lokal dla MOPS. Ich zdaniem najlepszym do tego celu miejscem będzie piętro budynku oddanego w ubiegłym roku żłobka. Według wcześniejszych planów miały tam powstać specjalistyczne gabinety lekarskie dla dzieci, ale do tej pory tych planów nie udało się zrealizować. Zdaniem gospodarzy miasta pomieszczenia nie powinny stać puste i generować kosztów, skoro można je wykorzystać.

– Zarezerwowaliśmy w budżecie 100 tys. zł na dostosowanie nowego lokalu dla MOPS-u – tłumaczył Tomasz Nowicki. – Problem polega na tym, że nowe pomieszczenia muszą spełniać wymogi dotyczące powierzchni. W tym przypadku muszą one liczyć ok. 350 m kw. Doskonale do tego celu nadają się nieużywane do tej pory pomieszczenia na piętrze nowego budynku żłobka.

Pomysł na umieszczenie ośrodka pomocy społecznej nad żłobkiem nie spodobał się radnym opozycji. Ich zdaniem nie da się pogodzić współistnienia tych dwóch instytucji w jednym budynku.

– Rozumiem, że niektórym ta lokalizacja pomocy społecznej może wydać się niestosowna, ale jeśli zorganizujemy odrębne wejście, interesanci ośrodka nie powinni nikomu przeszkadzać – bronił pomysłu Nowicki. – Poza tym nie widzę powodu, aby ulegać stereotypowi, że ośrodek pomocy społecznej powinien znajdować się w gorszych warunkach lokalowych niż inne instytucje. Chcemy także poprawić warunki pracy pracownikom socjalnym.

– Wcale nie uważamy, że pracownicy socjalni powinni pracować w gorszych warunkach niż inni urzędnicy – tłumaczy radna Grażyna Dębska. – Chodzi nam o to, że pomieszczenia nad żłobkiem przygotowano w innym celu i powinny być wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. A dla MOPS-u władze powinny poszukać innej lokalizacji.

Niektórzy radni stanęli w obronie pomysłu przeniesienia ośrodka pomocy społecznej do budynku żłobka.

– Pojawiły się głosy, że interesanci pomocy społecznej będą mieli za dobre warunki. A ja nie mam nic przeciwko temu, aby ludzie korzystający z tej pomocy byli przyjmowani w ładnych i dobrze urządzonych pomieszczeniach – mówił radny Sławomir Stefaniak. – Nie można piętnować ludzi tylko za to, że nie powiodło im się w życiu. Zresztą ci ludzie nie zawsze są winni temu, że znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji życiowej. Uważam nawet, że powinniśmy pokazać, że tych ludzi można przyjąć w godnych warunkach, aby byli zadowoleni. Chodzi także o odpowiednie warunki pracy dla pracowników pomocy społecznej.

Wszystko jednak wskazuje na to, że miastu uda się pozyskać inny lokal. Jak się dowiedzieliśmy, odbyły się już pierwsze rozmowy w sprawie dzierżawy i jeśli strony dojdą do porozumienia w kwestii wysokości czynszu, piętro żłobka nadal pozostanie wolne. Starostwu miasto płacił 70 tys. zł rocznie.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.