Nie doszło do finansowej ugody między władzami Łowicza a ZM "Bzura"
Brakiem ugody między władzami miasta a Związkiem Międzygminnym "Bzura" zakończyła się środowa (17 lutego) rozprawa w Sądzie Rejonowym w Łowiczu.
Burmistrz Krzysztof Kaliński domagał się od władz związku, który skupia ponad 21 samorządów z powiatów łowickiego, łęczyckiego, zgierskiego i tomaszowskiego, zwrotu ponad 756 tys. zł składek inwestycyjnych. Miasto z końcem 2013 roku wycofało się ze związku gmin, którego celem jest budowa nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadów w Piaskach Bankowych. Stało się tak głównie dlatego, że ZM "Bzura" już parokrotnie pozyskiwał dotacje na budowę składowiska śmieci w gminie Bielawy, ale za każdym razem tracił je z racji przedłużających się procedur. - Wnosimy o zwrot składek, które nie zostały wykorzystane na cele inwestycyjne w latach 2010-2013 - informuje burmistrz Łowicza.
Przedstawiciele ratusza podkreślają także, że roszczenie miasta obejmuje również ok. 302 tys. zł, których Łowicz nie wpłacił na rzecz ZM „Bzura” w drugiej połowie 2013 roku, gdy stało się jasne, że z niego wyjdzie. O taką właśnie kwotę pomniejszono sumę, o którą przed sądem występowali reprezentanci miejskiego samorządu w Łowiczu.
Przemysław Milczarek, członek Związku Międzygminnego "Bzura", uważa, że finansowe żądania burmistrza Krzysztofa Kalińskiego są bezpodstawne. - Stoimy na stanowisku, że obowiązkiem miasta było dokonywanie wpłat na rzecz naszego związku do momentu, w którym Łowicz był jego członkiem - informuje przedstawiciel ZM „Bzura”. - Od początku istnienia ZM „Bzura” realizowaliśmy nasze statutowe zadanie i to my domagamy się uiszczenia przez władze miasta zaległych składek.
W minioną środę w Sądzie Rejonowym w Łowiczu władze miasta reprezentowała mecenas Katarzyna Kranik-Saleh oraz Paweł Gawroński, naczelnik wydziału spraw komunalnych. Z kolei pozwanego reprezentował Przemysław Milczarek.
Co ciekawie, podobny sądowy spektakl miał miejsce na początku listopada ubiegłego roku. Wtedy jednak to właśnie przedstawiciele międzygminnego związku próbowali przed sądem zawrzeć ugodę z władzami Łowicza. Jej celem było wpłacenie przez ratusz wspomnianych już prawie 302 tys. zł zaległych składek.
Co będzie dalej? Prawdopodobnie, któraś ze stron spróbuje dochodzić swoich praw przed sądem. Żadna z nich się jednak do tego nie pali, gdyż tego typu pozew wiąże się w wpłatą wartości 8 proc. kwoty sporu, a to dobre kilkadziesiąt tysięcy złotych, które przepadną, jeśli ratusz lub związkowcy przegrają sądową batalię.
Tymczasem prace w Piaskach Bankowych nabierają tempa. Przedstawiciele ZM „Bzura” złożyli w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi wniosek o udzielenie dotacji w kwocie ok. 17 mln zł oraz pożyczki w wysokości ok. 20 mln zł na realizację odpadowej inwestycji. Prace budowlane mają zakończyć się w 2017 roku, a zakład ma ruszyć na początku kolejnego. Członkowie ZM „Bzura” chcą nie tylko oddawać śmieci do zakładu ich zagospodarowania w Łowickiem, ale także zająć się odbiorem odpadów własnymi środkami transportu.