Nieformalnie o miejskiej spółce w Łowiczu

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Nieformalnie o miejskiej spółce w Łowiczu

Rafał Klepczarek

Burmistrz Krzysztof Kaliński zaprosił członków Rady Miejskiej do ratusza na nieformalne spotkanie w sprawie przyszłości miejskiej spółki.

Wieczorem we wtorek, 24 listopada miano omawiać cztery warianty zagospodarowania miejskiej nieruchomości przy ul. Kaliskiej 5. Miano, gdyż przez dwie godziny argumentami przerzucali się zwolennicy i przeciwnicy spółki, która ma prowadzić pod tym adresem Centrum Rozwoju Lokalnego.

Pod koniec czerwca RM w Łowiczu na wniosek burmistrza, a przy sprzeciwie opozycji, powołała do życia pierwszą w pełni miejską spółkę. Jej zwolennicy twierdzili, że pozwoli ona na stworzenie zakładu aktywizacji zawodowej dla niepełnosprawnych z hotelem i cateringiem oraz inkubatora dla młodych przedsiębiorców oraz stowarzyszeń pozarządowych. Spółka będzie miała także pole do popisu przy pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Przeciwnicy CRL podwalin jego powstania dopatrywali się natomiast w budowaniu przez burmistrza Łowicza kapitału politycznego przez tworzenie kolejnych posad, które obsadzone zostaną z koalicyjnego klucza.

Po fali oburzenia społecznego włodarz Łowicza nie spieszył się z zarejestrowaniem spółki u notariusza. Ostatnio jednak wrócił do tego tematu.

Na spotkaniu, które miało odbyć się bez udziału mediów, Krzysztof Kaliński przedstawił cztery koncepcje przeznaczenia trzyhektarowej działki z dawnym hotelem o restauracją. Pierwszy z nich nawiązuje do przedwyborczych deklaracji burmistrza Łowicza, który zapewniał, że nieruchomość kupowana jest m. in. po to, aby stojące na niej budynki przerobić na mieszkania. Włodarz miasta wycofał się z tego pomysłu, gdyż jak twierdził, metr powierzchni budowanego obecnie bloku dla 40 rodzin kosztuje ratusz 1,7 tys. zł, a adaptacja budynków przy ul. Kaliskiej na cele mieszkalne pochłonie co najmniej 2 tys. zł za mkw.

Druga opcja zakłada pozostawienie przy Ośrodku Sportu i Rekreacji basenu oraz przyległego terenu oraz sprzedaż części hotelowo-restauracyjnej. Widać, że ten pomysł także nie podoba się Krzysztofowi Kalińskiemu i wspierającym go radnym. Trzeci wariant wiąże się z wydzierżawieniem przez Zakład Gospodarki Komunalnej części hotelowo-restauracyjnej prywatnemu przedsiębiorcy. Ten temat nie był zbyt szczegółowo omawiany.

Ostatni pomysł miejskich urzędników zakłada rejestrację spółki, wybranie jej rady nadzorczej, ogłoszenie konkursu na prezesa i rozpoczęcie działalności CRL przy ul. Kaliskiej. Z wypowiedzi włodarza miasta widać było, że ta opcja jest mu najbliższa. W zachwalaniu zalet spółki wtórowała sekretarz miasta Maria Więckowska oraz Artur Michalak, naczelnik wydziału promocji. - Spółka albo śmierć - tak wypowiedzi urzędników skwitował radny opozycyjny Mariusz Siewiera (PO). - Naprawdę nie rozumiem, dlaczego miasto stara się stworzyć pośrednika pomiędzy ratuszem a organizacjami, którym chcemy pomagać na bazie nieruchomości.

- Zapewniam, że chodzi tylko o dobro miasta i będę pierwszym, który zostanie za spółkę rozliczony ripostował Krzysztof Kaliński.

Stanęło na tym, że miasto przygotuje kosztorys i zakres przedsięwzięcia, a to czy zostanie ono zrealizowane w formie spółki, czy też nie, pozostawiono do dalszej dyskusji.

Na spotkanie radnych zaproszony został Tomasz Musielski z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Łodzi. Zaprezentował on radnym kilka projektów, które prowadzi jego centrum. Okazało się, że przy Kaliskiej możne powstać wiele pożytecznych inicjatyw, które wcale nie potrzebują formy spółki.

Rafał Klepczarek

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.