Nieoczekiwana zmiana na stanowisku komendanta policji w Łowiczu
Andrzej Łapiński, komendant wojewódzki policji w Łodzi tuż przed świętami wielkanocnymi wymieni szefów komend powiatowych w Łowiczu, Brzezinach i Pabianicach.
Podinspektor Grzegorz Radzikowski 14 kwietnia został komendantem powiatowym policji w Łowiczu. Były już naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie (woj. mazowieckie) zastąpił na tym stanowisku Marcina Grzelaka, który tego samego dnia objął kierownictwo KPP w Brzezinach.
Podinsp. Radzikowski w policji pracuje od blisko 27 lat. Swoją karierę rozpoczął w pionie prewencji i był z nią związany do 1995 roku.
Przez kolejne trzy lata pełnił służbę w wydziale kryminalnym. Funkcję kierowniczą objął w 1999 roku, kiedy to mianowany został na stanowisko zastępcy naczelnika Wydziału Prewencji KPP w Sochaczewie. Trzy lata później został szefem tego wydziału. Radzikowski mieszka około 20 km od Łowicza.
Przeniesiony z Łowicza do Brzezin Marcin Grzelak (w mieście nad Bzurą szefował policji od 16 grudnia 2015 roku), decyzją przełożonego, zastąpił tam inspektora Cezarego Petrusa. Ten ostatni przejął rządy w KPP w Pabianicach.
Młodszy inspektor Piotr Beczkowski, który do 14 kwietnia dowodził funkcjonariuszami z Pabianic, został odwołany ze stanowiska i pozostaje do dyspozycji szefa Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Komendant Łapiński ma w przyszłości znaleźć dla niego pracę „zgodną z jego kompetencjami”.
- Zmiany wynikają ze spojrzeniem pana komendanta na pracę tych trzech jednostek policji - informuje Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Co ciekawe, część samorządowców z Łowicza przekonana jest, że przeniesienie komendanta Grzelaka do mniejszej jednostki w policji jest związane z tak zwaną „dobrą zmianą” PiS. Obecny szef KPP w Brzezinach do Łowicza został awansowany pod koniec 2015 roku przez Dariusza Banachowicza, ówczesnego komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
Przed awansem Grzelak był I zastępcą szefa Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.- Nowa władza dopatrzyła się, że komendant Grzelak został przeniesiony do Łowicza na kilka tygodni przed odejściem na emeryturę Dariusza Banachowicza, a więc nie był z namaszczenia obecnej ekipy rządzącej - mówi jeden z łowickich samorządowców.
Komendant Grzelak nie widzi tego w ten sposób. - Dowiedziałem się od przełożonego, że jestem potrzeby w Brzezinach i wykonuję ten rozkaz - mówi 45-letni policjant.