Niespożyte pokłady energii pani Marii
Maria Czyżykowska-Karczewska urodziła się w roku 1934 roku w Głownie, gdzie jej rodzina spędzała wakacje[/b]. Tam skończyła szkołę podstawową i średnią. Z pochodzenia jest łodzianką. Swoje dzieciństwo wspomina z uśmiechem, ale do pewnego momentu.
- Doskonale pamiętam wybuch wojny, miałam wtedy pięć lat[/b] - mówi pani Maria. Jej rodzice walczyli w AK. Matka została zamordowana na Pawiaku, ojciec uznany za wroga społecznego przez długi okres musiał się ukrywać.
Na studiach pedagogicznych wybrała wychowanie muzyczne. -Pasję do muzyki obudziła we mnie mama. Już jako mała dziewczynka nauczyła nas z siostrą śpiewać na dwa głosy -wspomina.
Myślała też o doktoracie.
- Ale mąż bardzo chorował, więc zrezygnowałam - mówi.
Pracę zawodową rozpoczęła w 1974 roku w podstawówce jako metodyk. Pracowała z trudną, patologiczną młodzieżą.
- Czułam, że chcę i muszę pomóc tym dzieciom -wyznaje. Wielu z nich pomogła wyjść „na ludzi”, zdobyć zawód, założyć dobre rodziny.
Pani Maria pracowała także jako wizytator w kuratorium. Była też redaktorem czasopisma „Wychowanie muzyczne w szkole”. W szkołach zakładała chóry i zespoły muzyczno-taneczne. Pracując w studium pedagogicznym była przykładem dla innych nauczycieli jak wszechstronnie można pracować z młodzieżą.
Będąc na emeryturze rozpoczęła z rozmachem pracę społeczną na rzecz innych. Pomagała m.in. podopiecznym Domu Dziecka w Strobowie. W 2000 roku założyła Fundację „Dziecięcy Uśmiech” .
-Te dzieci trzeba było wyprowadzić z biedy, odkrywać ich talenty -mówi. -Swoje wychodziłam, ale dokąd nie poszłam, każdy mi pomagał.
Maria Czyżykowska-Karczewska ma na swoim koncie ponad 30 nagród i odznaczeń. Wśród nich Order Uśmiechu, Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artist, Zasłużony dla Miasta Skierniewice, Honorowy Ambasador Skierniewic i wiele wiele innych.