Budowa wiaduktu nad torami kolejowymi i zamknięcie przejazdu spowodowały, że mieszkańcy przechodzą przez tory w niedozwolonym miejscu, narażając nawet życie. Chociaż 100 metrów dalej znajduje się strzeżone i bezpieczne przejście.
Jak poinformował nas skierniewiczanin, mieszkający niedaleko torów kolejowych relacji Skierniewice-Łódź, mnóstwo mieszkańców rejonu miasta położonego za torami, skraca sobie drogę pieszo, przechodząc w niedozwolonym miejscu. Jego zdaniem jest to spowodowane budową wiaduktu nad torami, przez co przejazd został zamknięty, a nikt nie zadbał o to, aby zapewnić pieszym bezpieczne przejście przez tory.
- Ludzie idą sobie ścieżką wzdłuż torów i przechodzą przez nie na wysokości ulicy Racławickiej, czasem nawet przenoszą rowery - mówi mężczyzna. - Jest to bardzo niebezpieczne i tylko patrzeć, jak dojdzie do tragedii. Ktoś powinien się tym zainteresować.
Na wzmiankę o tym, że 100 metrów dalej, na wysokości ulicy Sosnowej, znajduje się strzeżone przejście dla pieszych odpowiada, że to nie pomaga.
- Niektórzy z niego korzystają, ale dla większości to za daleko - podkreśla. - A poza tym często jest zamknięte, chociaż nic nie jedzie.