Nowa władza: bez doradców ani rusz

Czytaj dalej
Redakcja

Nowa władza: bez doradców ani rusz

Redakcja

W urzędach coraz częściej zatrudniani są doradcy. Takie osoby mają już m.in. prezydent Skierniewic czy burmistrz Rawy Mazowieckiej.

W urzędach miast i gmin coraz częściej zatrudniani są doradcy. Z reguły są to osoby, które doradzają prezydentowi, staroście, burmistrzowi czy też wójtowi w danej tematyce.

Tacy doradcy pojawili się w Skierniewicach, Rawie Mazowieckiej i powiecie łęczyckim.

W Skierniewicach, zaraz po wygranych wyborach, prezydent Krzysztof Jażdżyk zatrudnił szefową swojego sztabu wyborczego Barbarę Widulińską na swojego doradcę. Barbara Widulińska pracowała wcześniej w Radiu RSC jako szefowa działu marketingu i reklamy, następnie prowadziła dwukrotnie kampanię obecnego prezydenta miasta oraz poseł PSL Krystyny Ozgi. - Po stu dniach urzędowania widzę, że to była bardzo dobra decyzja - mówi prezydent Jażdżyk. - Pomoc pani Basi jest nieoceniona zwłaszcza w kontaktach z mieszkańcami.

Na stanowisku doradcy burmistrza Dariusza Misztala w Rawie pracuje Zbigniew Karpiński. Przez 10 lat pracował jako nauczyciel w Gimnazjum i ZSP w Białej Rawskiej. Później był prezesem spółdzielni mieszkaniowej, a w latach 2004-2011 był wiceburmistrzem Białej Rawskiej. W rawskim ratuszu zajmuje się sprawami ekonomiczno-organizacyjnymi, korespondencją wewnętrzną oraz zadaniami zleconymi. Zarabia, podobnie jak pozostali doradcy, około 5 tys. złotych brutto.

Doradcy zatrudnieni zostali np. w gminie Grabów i w gminie Daszyna w powiecie łęczyckim. W tej ostatniej wójt Zbigniew Wojtera zatrudnił na stanowisku doradcy Pawła Jóźwiaka, który przez blisko rok pełnił obowiązki wójta Daszyny.

- W gminie rozpoczęliśmy kilka dużych, ważnych projektów, jak chociażby budowa elektrociepłowni i budowa gazociągu. Zadaniem doradcy jest wprowadzenie nowych pracowników w te projekty - przekonywał Zbigniew Wojtera, zaraz po jego zatrudnieniu. Wójt nie chciał jednak zdradzić, ile zarabia doradca, zasłaniając się przepisami. W sąsiedniej gminie Grabów zatrudniono natomiast doradcę ds. oświaty. Doradcą została Mirosława Kupis-Urbaniak, była radna powiatowa i była dyrektor SP w Chorkach.

Redakcja

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Kajetan

Skoro kilkudziesięciu "doradców" na etatach rządowych ma premier mojego kraju, kilkudziesięciu prezydent, kilkunastu każdy minister-jak choćby córka p. Rostowskiego w MSZ jako doradca od spraw języka angielskiego....-to dlaczego niby nie mieli by ich mieć prezydenci i burmistrzowie, wójtowie, sołtysi....???Ryba zawsze psuje się od głowy...Kuba Wątły w "Krzywym zwierciadle" -Superstacja -już się pogubił w ich wyliczaniu....- doradców w kancelarii premiera i prezydenta...., ale "kasa " za te usługi jest porażająca.... Jedno "posiedzenie "doradcy to na rękę około 2 tysiące zł...Jak to się ma do przeciętnej emerytury..., do pensji pielęgniarek czy w budżetówce...?

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.