Nowe ławki przy skierniewickich chodnikach
Przybywa ławek przy skierniewickich ulicach. Wiosną tego roku narzekali na ich brak mieszkańcy podczas spotkań z prezydentem Skierniewic.
- Jak się idzie z zakupami i nogi bolą, to nawet usiąść nie ma gdzie. Tyle starszych ludzi jest w mieście, chcemy ławeczek - apelowali mieszkańcy i władza wysłuchała tych próśb.
Jak informował Piotr Zawadzki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, zamówiono 30 kompletów ławek z koszami na śmieci.
Lokalizację wskazywali również sami mieszkańcy, a ich ustawieniem zajęli się pracownicy Zakładu Utrzymania Miasta, solidnie montując do podłoża nie tylko ławki, ale i kosze.
- Taki kosz waży ze 100 kilogramów, jest dodatkowo przymocowany, więc wandale mogą ich nie zniszczyć - sądzi jeden z pracowników ZUM, wraz z kolegą montujący nowe ławki niedaleko sądu przy ulicy Reymonta.
Ławki i kosze są betonowe z metalowymi elementami, natomiast siedziska i oparcia wykonano z grubych drewnianych deseczek. Również one powinny oprzeć się zakusom wandali.
- Są dwa typy ławek, z oparciem i bez, ale zawsze z koszem - nowy nabytek opisuje Piotr Majka, prezes Zakładu Utrzymania Miasta. - Ustawiliśmy już prawie połowę z nich, między innymi przy ulicy Batorego, Mszczonowskiej, Reymonta czy Żwirki. W pierwszym tygodniu września powinniśmy skończyć ustawianie wszystkich.