O kulturze po reformie mówi Tomasz Słowiński
Czy ubiegłoroczna reforma kultury w mieście się powiodła/nie powiodła i dlaczego?
Ciężko jednoznacznie zanegować, czy też pochwalić zmiany jakie zaszły na polu kultury w naszym mieście. Sam pomysł utworzenia jednej zintegrowanej jednostki zajmującej się kulturą należy uznać za prawidłowy kierunek działań. Jest on uzasadniony zarówno ze względów prakseologicznych jak i ekonomicznych.
Tyle w teorii - dlaczego więc nowa instytucja kultury nie działa tak prężnie jak byśmy tego od niej oczekiwali? Być może jest to wina decyzji personalnych. Nie jestem przekonany, czy wybór nowych władz podyktowany był w 100% kwestiami obiektywnymi. Wiem, że wokół wyboru osoby na stanowisko dyrektora MOK zaistniało wiele kontrowersji, a przecież od tego wyboru zależy w głównej mierze jak nasza skierniewicka kultura będzie wyglądać.
Placówki o funkcji ogólnie rozumianej jako kulturalno-społecznej poza oczywiście jak najlepszym merytorycznym przygotowaniem do tego tematu oraz innowacyjnością i kreatywnością powinny cechować się NEUTRALNOŚCIĄ POLITYCZNĄ.