Obiecanki-cacanki, a rodzicom radość
We wrześniu w Gimnazjum nr 5 rozpocznie naukę 48 pierwszoklasistów. Gdzie się pomieszczą kolejne dwie klasy?
Po zakrojonej na szeroką skalę akcji promocyjnej najmłodszego skierniewickiego gimnazjum, można mówić o sukcesie.
- Łącznie w Gimnazjum nr 5 będzie uczyło się 67 uczniów, w tym 48 w klasach pierwszych - mówi Przemysław Rybicki, rzecznik skierniewickiego magistratu.
Zgodnie z założeniami powstaną dwie klasy, jedna o profilu lingwistycznym, druga matematycznym. Chęć nauki w klasie lingwistycznej zadeklarowało 27 uczniów, do matematycznej zapisało się 21. Rodzice nie ukrywają zachwytu ofertą Gimnazjum nr 5, która prezentuje się kusząco.
- Zachęciła mnie przede wszystkim możliwość darmowej nauki języków - przyznaje mama jednej z uczennic. - Angielski i niemiecki, do tego dodatkowo rosyjski i francuski. Żadna szkoła nie daje takich możliwości.
Kadra LO im. B. Prusa nie chce się wypowiadać w kwestii rozwoju nowej szkoły, ale nieoficjalnie słyszymy, że aż tak dobrze nie jest.
- Ciekawe, czy rodzice gimnazjalistów widzieli klasy, w jakich będą się uczyć ich dzieci. Owszem, chodzili po szkole, patrzyli i pewnie zastanawiali się, gdzie te dzieci się pomieszczą. Szkoła nie jest z gumy i po prostu nie ma tyle miejsca - słyszymy od jednego z nauczycieli.
Dyrektor LO im. B. Prusa też nie wie, jaki jest pomysł na ulokowanie nowych uczniów. Nie dopuszcza myśli, żeby w liceum został wprowadzony tryb zmianowy.
- Nikt ze mną w tej sprawie nie rozmawiał - mówi krótko Iwona Leśniewicz.
Uczniowie gimnazjum usłyszeli, że po ukończeniu szkoły automatycznie przejdą do LO im. B. Prusa. Póki co brakuje jednak w tej kwestii rozmów i ustaleń z władzami liceum.
Jarosław Chęcielewski, wiceprezydent Skierniewice odpowiedzialny za oświatę, w dniu składania tego numeru „ITS” był niedostępny.
Do tematu wrócimy.