Obwodnica wschodnia Skierniewic coraz bliżej

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Obwodnica wschodnia Skierniewic coraz bliżej

Sławomir Burzyński

Budowa obwodnicy wschodniej z wiaduktem nad torami kolejowymi realniejsza niż kiedykolwiek. Jest pełna dokumentacja, z pozwoleniem na budowę włącznie, brakuje tylko 95 milionów złotych...

Nie ulega wątpliwości że Skierniewicom potrzebne jest drugie przejście przez tory kolejowe, które dzielą miasto. O obwodnicy wschodniej mówiono już na początku tego wieku, ale dopiero teraz jest to inwestycja jak najbardziej realna.

– Regionalny Program Operacyjny Województwa Łódzkiego powinien ruszyć w czerwcu i wtedy będziemy składać wniosek. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie uzyskali dofinansowania – mówi Eugeniusz Góraj, wiceprezydent Skierniewic do spraw inwestycyjnych. – Mamy całą dokumentację, łącznie ze studium wykonalności, a pozwolenie na budowę przedłużamy i jest ważne bez ograniczeń. Ale, jak wiadomo, inwestycję rozpoczyna się od pieniędzy – dodaje.

Budowa obwodnicy wschodniej obliczona jest na 3 lata, rozpocznie się od strony ulicy Unii Europejskiej, której będzie przedłużeniem. Najpoważniejszym elementem inwestycji jest wiadukt nad torami kolejowymi, który będzie miał prawie 300 metrów długości. Zakończy się rondem w ulicy Przemysłowej, którą pobiegnie dalszy odcinek obwodnicy, aż do ulicy Skłodowskiej, by spotkać się z przebudowanym w tym czasie odcinkiem ulicy Armii Krajowej. Tu również planowane jest rondo. Teren pod przyszłą budowę został już wykupiony.

– Jeśli chodzi o ten fragment ulicy Armii Krajowej, na odcinku od Nowobielańskiej do Skłodowskiej, to jeszcze nie ma decyzji. Trzeba uaktualnić dokumentację i może w tym roku będzie zapisany w budżecie – zapowiada wiceprezydent.

Jeśli wszystko pójdzie po myśli skierniewickich samorządowców, to budowa obwodnicy zacznie się w przyszłym roku.

Tymczasem szykuje się zmiana w przebiegu przez miasto drogi krajowej nr 70. W ostatni czwartek skierniewiccy radni zaopiniowali projekt rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju w sprawie pozbawienia ulicy Rataja oraz części ulicy Mszczonowskiej statusu drogi krajowej, a także projekt nadający ten status ulicy Unii Europejskiej oraz Sobieskiego.
W lutym z takim wnioskiem wystąpił do ministra skierniewicki samorząd, by w ten sposób rozwiązać konflikt wokół ulicy Rataja.

Jak już pisaliśmy, w 2005 roku ulicę rozbudowano za unijne pieniądze, ale kilka lat potem dopatrzono się, że odległość pomiędzy skrzyżowaniami w tej ulicy nie spełnia warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne. Na drodze krajowej minimalna odległość pomiędzy skrzyżowaniami w terenie zabudowanym powinna wynosić 1.000 metrów, zaś w sytuacjach wyjątkowych dopuszcza się 600 metrów. Na odcinku od ronda Solidarności do ulicy Sobieskiego w ulicy Rataja są trzy skrzyżowania i odległości pomiędzy nimi są mniejsze od wymaganej. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydał postanowienie o przebudowie dwóch skrzyżowań z terminem do 31 marca. Przebudowa miałaby polegać na przedłużeniu wysepek rozdzielających pasy jezdni, co doprowadziłoby do likwidacji skrzyżowań. Władze samorządowe, również pod presją mieszkańców ulicy Rybickiego i Mazowieckiej, nie zgodziły się na taki absurd.

Problem rozwiąże zmiana statusu ulicy Rataja. Nowa droga krajowa pobiegnie ulicą Unii Europejskiej oraz Sobieskiego, do skrzyżowania przy szpitalu. Jest to rozwiązanie tymczasowe, do momentu zakończenia budowy obwodnicy wschodniej, a wtedy DK 70 pobiegnie ulicą Unii Europejskiej, przez nowy wiadukt i ulicą Przemysłową do Skłodowskiej.

Zmiany z nowym, choć tymczasowym przebiegiem DK 70 wejdą w życie prawdopodobnie w styczniu przyszłego roku. Czy dla kierowców będzie to duża rewolucja i będą musieli przyzwyczaić się do zmian w pierwszeństwie przejazdu na przykład na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Rataja?

– Tak naprawdę niewiele to zmieni, również na skrzyżowaniach, bo nie ma obowiązku zmiany organizacji ruchu – wyjaśnia Stanisław Lipiec, naczelnik wydziału dróg i komunikacji UM.

Jaki status otrzyma aleja Rataja? To, jak mówi naczelnik, jest bez znaczenia, bowiem i tak wszystkie drogi w Skierniewicach są pod zarządem prezydenta miasta. Nadanie statusu będzie należało do radnych RM Skierniewice.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.