Nie wszędzie udało się powołać obwodowe komisje wyborcze, które miałyby pracować 10 maja podczas tegorocznych wyborów prezydenckich. Ale te, które powołano, mogą się okazać zbędne, jeśli zapadnie decyzja o przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych.
Komisarze wyborczy mieli termin na powołanie obwodowych komisji wyborczych do 20 kwietnia. Siedem komisji powołano w Rawie Mazowieckiej i 27 w Skierniewicach. W Łowiczu nie udało ich się powołać.
- Aby komisje pracowały w minimalnych składach, potrzebowaliśmy 115 osób, tymczasem do pracy w nich zgłoszono 43 osoby - tłumaczy Maria Więckowska, sekretarz miasta w Łowiczu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień