Ocalmy MiG-a nad zalewem [SONDA]
Symbol o sentymentalnej wartości chyli się ku upadkowi. Skierniewiczanie apelują: ocalmy samolot nad zalewem.
Dla wielu skierniewiczan górująca nad zalewem Zadębie charakterystyczna sylwetka samolotu na stałe wpisała się w krajobraz tej części miasta. Dopiero z bliska widać, że samolot pamiętający czasy wojny w Korei długo już nie postoi.
– Dla mnie ten MiG jest symbolem miasta. Gdy byłem smykiem, to każdy chłopak próbował wdrapać się na górę i wślizgnąć do kabiny. Nie powiem, mnie się to udało. Niestety, teraz ten samolot to pewnie większe zagrożenie niż atrakcja, ale przecież szkoda go zniszczyć, zlikwidować – Bartłomiej Wójcik, skierniewicki radny nie ukrywa, że górujący nad Zadębiem MiG ma dla niego wartość sentymentalną.
– Warto ocalić ten samolot – wtóruje Anna Majda-Baranowska, dyrektor Izby Historii Skierniewic.
Czy miasto Skierniewice powinno zaangażować się w przejęcie i odrestaurowanie samolotu MiG?
Zainstalowany nad skierniewickim zalewem samolot to MiG-15 bis o numerze bocznym 464, produkowany również w Polsce na radzieckiej licencji jako Lim-2. Prototyp jednomiejscowego myśliwca o rozpiętości skrzydeł 10 m opracowano w ZSRR pod koniec lat 40. ub. wieku, produkowano seryjnie od 1949 roku. W kodzie NATO znany jako Fagot. W 1950 roku pilotowane przez rosyjskich pilotów samoloty MiG-15 wypróbowano po raz pierwszy w działaniach bojowych na terenie Chin, na większą skalę użyto w czasie wojny w Korei w latach 1950–53. To właśnie MiG-iem w 1953 roku ppor. Franciszek Jarecki uciekł z PRL na Bornholm.
W Skierniewicach makietę samolotu zamontowano w latach 70., obok pobudowanego kasyna wojskowego.
W roku 2009 Agencja Mienia Wojskowego działkę z kasynem i samolotem wystawiła na sprzedaż. Ogłoszenie o licytacji zachwalało walory wynikające z położenia obiektu: „Teren nieruchomości płaski, porośnięty roślinnością trawiastą, krzewami i drzewami. Teren zagospodarowany: murki oporowe, chodniki betonowe, plac asfaltowy, asfaltowa droga jednokierunkowa dojazdowa, słupy oświetleniowe. Na nieruchomości znajduje się makieta samolotu MiG-19 (błąd w opisie – przyp. red.) na podmurówce. Dojazd do nieruchomości utwardzonymi drogami asfaltowymi”.
W licytacji wzięło udział trzech zainteresowanych. Najwyższą ofertę złożył mieszkaniec Mokrej Prawej koło Skierniewic, oferując za kasyno 1,854 mln zł. Jak ustaliliśmy, nowym właścicielem stał się właściciel firmy produkującej dodatki krawieckie oraz właściciel domu weselnego w Mokrej Prawej, a na początku lat 90. ub. wieku klawiszowiec w popularnym zespole discopolowym Bayer Full.
Od tego czasu samolot niszczeje. W marcu ub. roku budynek kasyna wyburzono, ale nikt nie zadbał o MiG-a.
– Byłam pewna, że samolot jest wyłączony ze sprzedaży i znajduje się na działce miejskiej. Wtedy można byłoby pomyśleć, jak go ocalić. Wprawdzie w Skierniewicach nie było lotnictwa, ale ksiądz kapelan naszego kościoła garnizonowego jest też kapelanem jednostki lotniczej w Sochaczewie. Najlepiej, żeby właściciel chciał go odrestaurować – mówi Anna Majda-Baranowska.
Skontaktowaliśmy się z właścicielem pytając o jego zamiary względem samolotu: czy odrestauruje myśliwiec, a może odda na złom.
– To moja prywatna sprawa – stwierdził Zbigniew Gawinowski.
Nie wiadomo też, jakie są jego plany jeśli chodzi o zagospodarowanie działki, choć tuż po kupnie nie zaprzeczył, że może tam być dom weselny.
– Właściciel swego czasu przymierzał się do budowy obiektu hotelowego, ale to było kilka lat temu. Obecnie jest cisza, żadnego pozwolenia na budowę nie wydano – poinformował nas Mirosław Kubik, naczelnik wydziału architektury i budownictwa.
Los samolotu nad zalewem rysuje się w ciemnych barwach, jednak Piotr Paradowski, pasjonat historii i prezes Stowarzyszenia Tradycji 26. Skierniewickiej Dywizji Piechoty uważa, że jest szansa na uratowanie MiG-a.
– Jeżeli właścicielowi nie zależy na samolocie, to może niech odda go miastu, czy nawet odsprzeda za wartość złomu. Miasto powinno o ty wystąpić, a na pewno wielu pasjonatów podejmie się remontu. MiG popada w ruinę, a coraz trudniej zdobyć wyposażenie, za rok czy dwa wszystko przepadnie – mówi Piotr Paradowski.
Prezydent Skierniewic zwraca uwagę, że samolot jest w rękach prywatnych, ale przyznaje, że dla wielu skierniewiczan MiG przedstawia wartość sentymentalną i warto go zachować.
– W tym roku powinniśmy zacząć budowę muzeum przy ulicy Batorego i jeżeli właściciel samolotu się zgodzi, to MiG mógłby znaleźć tam miejsce. Może uda się dogadać – zastanawia się Krzysztof Jażdżyk.
– Ustawić przed muzeum, podświetlić… Byłaby wizytówka całego regionu, także jednostki w Sochaczewie – rozmarza się Piotr Paradowski. – Ratujmy samolot! – apeluje.