Od lat finał WOŚP nie dał takich efektów [ZDJĘCIA]
W mieście zebrano o 50 proc. więcej pieniędzy niż rok temu. Mieszkańcy nie skąpili grosza do puszek podczas licytacji orkiestrowych fantów.
Zakończył się skierniewicki finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W mieście zebrano rekordową ilość pieniędzy - jak podaje Agnieszka Wilk z Centrum Kultury i Sztuki, koordynator sztabu orkiestrowego, w tym roku ze Skierniewic na konto orkiestry wpłynie 101 tysięcy 774 złotych. Dla porównania przypomnijmy, że w ubiegłym roku skierniewiczanie wyłożyli ponad 77 tys. złotych.
Do puszek pieniądze wrzucali nie tylko mieszkańcy, którzy spotkali wolontariuszy w okolicy kościołów, marketów lub innych uczęszczanych miejsc. Odbyło się kilka imprez, podczas których ich uczestnicy wspierali orkiestrę. W kinoteatrze Polonez teatr Truskawkowi Rodzice wystawił na przykład sztukę „Lampa Alladyna” - każdy, kto chciał ją obejrzeć musiał przed wejściem na salę widowiskową wrzucić coś do puszki.
Skierniewiccy samorządowcy zorganizowali orkiestrowy mecz piłki nożnej. Dla członków drużyn również przygotowano puszkę, do której - po wylosowaniu zespołu, w barwach, którego ma grać - każdy zawodnik wrzucał pieniądze. Puszka na datki stała również w punkcie startowym podczas pokazu zręczności kierowców, jaki odbył się w orkiestrową niedzielę na placu targowym przy ul. Słonecznej. To tylko niektóre przykłady imprez, podczas których zbierano pieniądze podczas skierniewickiego finału WOŚP.
Duży udział w ogólnej kwocie, zebranej podczas skierniewickiego finału orkiestry, miało Radio RSC. Podczas całodziennej licytacji orkiestrowych gadżetów na antenie radia do kasy orkiestry wpłynęło 20 tys. 450 złotych. Za złote jabłuszko, wykonane przez jubilera Marka Woźniaka, zwycięzca licytacji, czyli skierniewicki przedsiębiorca Jan Dziedzic, zapłacił 14.500 zł. Podczas koncertu finałowego w holu Centrum Kultury i Sztuki na żywo odbyła się licytacja zebranych fantów.
- To była zdecydowania najlepsza licytacja od kilku lat - ocenia Zbigniew Sawicki, który poprowadził ją z właściwą sobie dynamiką. - Zwykle osiągano kwotę w granicach 3-4 tys. zł, a w tym roku zebraliśmy ponad 6 tys. złotych, mimo że gadżety nie była jakieś szczególnie wysmakowane.
Największe chyba przebicie miała fotografia Jerzego Owsiaka z autografem szefa orkiestry - cena wywoławcza w kwocie zaledwie 20 zł w trakcie licytacji poszybowała do wysokości ponad 500 zł. Rzeźba Adama Głuszka, artysty ludowego z Dąbrowic poszła za 350 zł, natomiast spinki do koszuli prezydenta Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka sprzedano za 250 zł. Ponad 70 tys. zebranych w Skierniewicach pieniędzy wysypało się z puszek.