Opóźnione inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego w Łowiczu
Mamy drugą połowę września, a zaledwie trzy z dziesięciu inwestycji zawartych w łowickim budżecie obywatelskim została lub jest realizowana. Zanosi się na to, że część remontów i modernizacji wybranych przez łowiczan w tym roku nie dojdzie do skutku.
W połowie roku władze miasta szumnie otworzyły plażę nad Bzurą. Firma Wig-Kost z powiatu łowickiego na zlecenie ratusza utwardziła ul. Kurpińskiego na os. Górki. Ten sam podmiot gospodarczy buduje chodnik wzdłuż ul. Żwirki i Wigury. I na tym kończy się lista „obywatelskich” inwestycji, które były lub są na biegu.
W najbliższym czasie władze Łowicza rozstrzygną natomiast przetargi na oświetlenie ul. Jana Wegnera (wykona je prawdopodobnie firma ze Zgierza za ponad 74 tys. zł) oraz na utwardzenie placu między blokami na os. Czajki (tu zwycięzcą może być Wig-Kost z ceną na poziomie ponad 91 tys. zł). Wiele wskazuje na to, że nie powinno być także problemu z modernizacją spółdzielczego placu zabaw na osiedlu Bratkowice między blokami 4 i 5.
I na tym kończą się dobre informacje. Prawie pewne jest, że w tym roku nie uda się utwardzić ul. Sochaczewskiej od strony ul. Nadbzurzańskiej. Ratusz ogłosił dwa przetargi, na które nie nadesłano nawet jednej oferty.
Niewiele dzieje się także w przypadku naprawy ławek, tzw. „kwadratów” na deptaku przy targowicy. Nie ustawiono nawet stojaków na rowery, o które przy targu prosili mieszkańcy osiedla Starzyńskiego. Powodem ma być opieszałość Zakładu Usług Komunalnych, który ma przebudować kanalizację sanitarną w ciągu chodnika wzdłuż ulicy Starzyńskiego. Wedle miejskich urzędników brak działań ze strony ZUK wstrzymuje planowane na ten rok dokończenie jego modernizacji.
Opóźnia się także remont ul. Słowackiego. Zdzieranie asfaltu rozpoczęło się jeszcze w ubiegłym roku i od tego czasu niewiele się tam zmieniło. Ostatecznie część tej inwestycji włączono do planowanej na ubiegły rok „schetynówki”.
Waży się też los inwestycji wybranej przez mieszkańców os. Kostka. O ile nie powinno być problemu z utwardzeniem placu na śmieciowe kontenery, to powstanie miejsca na spotkania międzypokoleniowe przy ul. Łódzkiej stoi pod znakiem zapytania.
Część mieszkańców południowej dzielnicy Łowicza uważa, że wskazana lokalizacja jest zbyt odległa np. dla osób, które zamieszkują osiedle budynków wielorodzinnych. Innym natomiast przeszkadza sąsiedztwo przepompowni ścieków.
Pojawił się też pomysł wydzierżawienia na próbę specjalnego kontenera, w którym można by organizować dzielnicowe spotkania. - Wielu mieszkańcom inwestycja ta się odwidziała i teraz woleliby, aby w jej miejsce powstała na przykład siłownia - informuje Teresa Milczarek, szefowa zarządu osiedlowego Kostka.