Oskarża władze Łowicza o zwołanie "tajnej sesji"

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Oskarża władze Łowicza o zwołanie "tajnej sesji"

Rafał Klepczarek

Wojciech Gędek, szef łowickiego Klubu Gazety Polskiej powiadomił śledczych o... zwołaniu „tajnej sesji” rady miasta. Łowiczanin zarzuca jej przewodniczącemu Michałowi Trzosce oraz burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych.

Gędkowi, który jest pierwszym przewodniczącym łowickiej „Solidarności”, chodzi o spotkanie radnych, do którego doszło 24 listopada 2015 roku. Na nieformalnym zebraniu w ratuszu radni i burmistrz bez udziału mediów i publiczności mieli debatować nad przyszłością nieruchomości przy ul. Kaliskiej 5. Informacje o spotkaniu rady wyciekły do mediów, których przedstawiciele pojawili się w ratuszu i ze szczegółami opisali przebieg debaty.

W połowie tego roku burmistrz Łowicza doprowadził, przy sprzeciwie opozycji
i oburzeniu wielu łowiczan, do powstania pierwszej w pełni miejskiej spółki. Miała ona zająć się zagospodarowaniem nabytej przez ratusz nieruchomości. Zwolennicy Centrum Rozwoju Lokalnego twierdzili, że pozwoli ona na utworzenie miejsca, w który wsparcie znajdą m. in. młodzi przedsiębiorcy oraz stowarzyszenia pozarządowe. Spółka miała także służyć pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych.

Przeciwnicy CRL podwalin jego powstania dopatrywali się natomiast w budowaniu przez burmistrza Łowicza kapitału politycznego przez tworzenie kolejnych posad, które obsadzone zostaną z koalicyjnego klucza. Na prezesa spółki typowano lidera PiS w Łowickiem Marcina Kosiorka, który nie tak dawno został doradcą nowego wojewody łódzkiego. Opór opinii społecznej sprawił jednak, że spółka nie została zarejestrowana i działa jedynie na papierze.

Wojciech Gędek uważa za bezprawny tryb zwołania listopadowego spotkania i w piśmie do Prokuratury Rejonowej w Łowiczu nazywa jego uczestników „mafią”.

- Nie przyjmujemy tłumaczenia burmistrza o chęci rozmowy za zamkniętymi drzwiami - twierdzi szef KGP w Łowiczu. - Tajne sesje w Statucie Miasta Łowicza nie istnieją. Tak rodzi się korupcja samorządowa.

Doniesienie do prokuratury trafiło 18 grudnia. Magdalena Bursa, prokurator rejonowy w Łowiczu informuje, że ciągle jest ono analizowane.

- Prawo nie zostało naruszone - zapewnia Michał Trzoska, przewodniczący Rady Miejskiej w Łowiczu - Nasze listopadowe spotkanie miało charakter roboczy i nie ma w nim nic ani niezwykłego, ani też negatywnego.

Burmistrz Krzysztof Kaliński nie komentuje doniesienia politycznego adwersarza. - Nie jesteśmy „mafią” - krótko kwituje jedynie pismo, które trafiło na biurko śledczych.

To nie koniec działań Wojciecha Gędka wymierzonych we władze miasta. Pod koniec listopada członkowie Klubu GP poskarżyli się policji, że w ratuszu doszło do zafałszowania uchwały związanej ze zmianami zagospodarowania przestrzennego Łowicza w obrębie osiedla Górki.

- Postępowanie sprawdzające nie potwierdziło podejrzeń i w związku z tym zostało wydane postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.