OSM Łowicz szuka oszczędności
Sytuacja ekonomiczna Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu jest na tyle niepokojąca, że rada nadzorcza OSM debatowała w tym tygodniu nad obniżeniem cen skupu mleka. Ostatecznie utrzymano je na obecnym poziomie, który wynosi średnio 1,13 zł brutto za litr.
- Sytuacja jest ciężka - informuje Andrzej Marat, członek RN OSM w Łowiczu, pod którą podlegają mleczarnie z: Kutna, Torunia, Sosnowca, Konina i Kalisza. - Towary słabo schodzą, supermarkety żądają obniżek cen, a nas rolników dobija susza, która sprawia, że nie mamy paszy dla zwierząt.
Do tematu obniżki cen skupu mleka władze OSM w Łowiczu wrócą w przyszłym miesiącu. Już teraz podjęto decyzję, że w ramach oszczędności wrześniowe uposażenia kadry kierowniczej mleczarni mają zostać zmniejszone o 10 procent. Jan Dąbrowski, prezes łowickiej mleczarni, która jest jedną z trzech największych w kraju, zapewnia jednak, że sytuacja zarządzanej przez niego spółdzielni jest stabilna.
OSM w Łowiczu jest jednym z największych pracodawców w Łowiczu. We wszystkich swoich zakładach zatrudnia łącznie ponad 1,8 tysiąca osób, w tym około tysiąca w mieście nad Bzurą. Podległe pod OSM Łowicz zakłady w ciągu doby przerabiają od 1,6 do 1,7 miliona litrów mleka. Do mleczarskiego potentata mleko dostarcza 6,5 tysiąca dostawców z całej Polski.
Trudna sytuacja OSM w Łowiczu jest odzwierciedleniem kryzysu mleczarskiego na świecie. Ceny produktów mleczarskich są najniższe od 13 lat. Eks-port mleka i przetworów mlecznych z Unii Europejskiej do Azji i Afryki znacznie się zmniejszył. Za zmniejszające się dochody odpowiada także embargo, nałożone przez Rosję.
Rynkowemu wizerunkowi łowickiej mleczarni zaszkodził także tegoroczny test mleka, przeprowadzony na zlecenie Fundacji Pro-Test. Produkt OSM w Łowiczu, sprzedawany w Biedronce jako Mleczna Dolina, został zdyskwalifikowany ze względu na jakość. Prezes Dąbrowski, broniąc jakości produktów podległej mu spółdzielni, głośno zastanawia się, czy nie była to prowokacja, ale faktem jest, że po nagłośnieniu wyników testów największa w kraju sieć sklepów czasowo ograniczyła współpracę z OSM Łowicz.
Wydatną pomocą dla mleczarni mógłby być skup interwencyjny nadwyżek produkcyjnych przez państwo. Z kolei dostawcy już od wielu miesięcy proszą stronę rządową o umorzenie lub pokrycie przez państwo polskie kar z tytułu nadprodukcji mleka. W całym kraju to niebagatelna kwota 580 mln zł, z których 30 mln zł mają zapłacić rolnicy, produkujący mleko dla OSM w Łowiczu.
Minister rolnictwa Marek Sawicki, który wczoraj odwiedził Łowicz, twierdzi, że na umorzenie nie ma szans. Jedyna pomoc, na którą rolnicy mogą liczyć w tym zakresie, to rozłożenie spłaty kar na trzy lata.