Ośrodek dla młodzieży pod Łowiczem. Czy 12-latek zgwałcił kolegę?
Sędzia Anna Kwiecień-Motylewska z Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Łowiczu bada sprawę domniemanego gwałtu w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Kiernozi. 12-letni podopieczny MOS w Kiernozi miał doprowadzić przemocą kolegę z ośrodka do odbycia stosunku seksualnego oraz innej czynności o podobnym charakterze.
MOS w Kiernozi jest placówką podlegającą pod Starostwo Powiatowe w Łowiczu. Opiekuje się ona 70 chłopcami, którzy są zagrożeni niedostosowaniem społecznym.
Do drastycznych wydarzeń miało dojść w powiatowym ośrodku 22 września ubiegłego roku. O ataku o charakterze seksualnym Komendę Powiatową Policji w Łowiczu powiadomił opiekun prawny skrzywdzonego dziecka.
Sprawę bada sąd do spraw nieletnich, ale z racji wieku domniemanego sprawcy, zarzucany mu czyn nie jest rozpatrywany jako karalny.
Sędzia Anna Kwiecień-Motylewska wystąpiła do Opiniodawczego Zespołu Specjalistów Sądowych w Skierniewicach o pełne zdiagnozowanie 12-latka m. in. pod kątem zdemoralizowania oraz doboru środka wychowawczego.
Sąd przesłucha także pokrzywdzonego chłopca z udziałem psychologa w specjalnie przeznaczonym do tego pomieszczeniu. Przesłuchanie wykaże m. in. czy były już podopieczny MOS w Kiernozi nie ma skłonności do konfabulowania oraz czy prawidłowo ocenia zaistniałą sytuację.
Na tym etapie czynności podejmowanych przez sąd nie można przesądzać o tym, czy w Kiernozi faktycznie doszło do szokujących wydarzeń.
Dorota Zielińska, dyrektor MOS w Kiernozi niechętnie rozmawia na ten temat. Zapewnia jednak, że wzmożono nadzór nad przebywającą młodzieżą w ośrodku, którym kieruje.
Justyna Żyła zaliczyła wczoraj koszmarny występ w programie "Taniec z Gwiazdami"