Ostatnia podróż

Czytaj dalej
Fot. Anna Żebrowska
Anna Żebrowska

Ostatnia podróż

Anna Żebrowska

Niedawno w wypadku w miejscowości Linków zginął obywatel Ukrainy. Czy łatwo jest pochować obcokrajowca?

Do tragicznego wypadku busa doszło w listopadzie ubiegłego roku. Bus, którym do pracy w sadzie jechało kilka osób, uderzył w drzewo. Zginęła jedna osoba, obywatel Ukrainy.

Po zakończeniu czynności formalnych, przyszedł czas na zorganizowanie pochówku zmarłemu. Nieżyjący nie był obywatelem Polski, w związku z czym należało uruchomić procedury obowiązujące w tego typu przypadkach. Rawski Urząd Stanu Cywilnego przesłał dokumenty paszportowe oraz kartę pobytu do ambasady Ukrainy.

- W przypadku zgonu osób o narodowości innej niż polska zawsze musimy wysłać stosowne dokumenty do ambasady kraju, z którego osoba pochodziła. Ze strony urzędu to tyle, resztą zajmuje się rodzina lub odpowiednie do tego instytucje - mówi Danuta Puchalska, kierowniczka rawskiego USC.

W przypadku tragicznie zmarłego mężczyzny sprawa dla miasta była o tyle łatwa, że po ciało zmarłego zgłosił się przedstawiciel firmy profesjonalnie zajmującej się transportem zwłok. Otrzymał on od żony zmarłego odpowiednie upoważnienie, mógł odebrać akt zgonu i przewieźć ciało na Ukrainę, gdzie odbył się pogrzeb. Wszelkie formalności załatwiane więc były przez rodzinę zmarłego.

Jak natomiast wygląda kwestia
, gdy obcokrajowca nie ma kto pochować ? Taka sytuacja miała miejsce w Rawie w zeszłym roku. Ustawa o cmentarzach oraz chowaniu zmarłych mówi, że w pierwszej kolejności prawo do pochowania zmarłego mają jego bliscy. W przypadku, gdy nie jest to możliwe ( nie ma takich osób lub nikt nie chce się takiej ceremonii podjąć ) obowiązek urządzenia pogrzebu ciąży na gminie, co w praktyce oznacza, że zmarły jest chowany przez ośrodek pomocy społecznej.

W przypadku zmarłej w zeszłym roku kobiety nikt z bliskich nie podjął się zorganizowania pogrzebu. Kobieta również pochodziła z Ukrainy, mieszkała w Rawie, nie posiadała ubezpieczenia.

- Zorganizowaliśmy pogrzeb
, zgodnie z dobrym obyczajem i poszanowaniem dla zmarłego. Całość kosztowała około 2,5 tysięcy złotych - mówi Agnieszka Zimecka, dyrektor MOPS w Rawie.

Pogrzeb kobiety w dniu uroczystości został odwołany. Zaangażowała się w sprawę ambasada Ukrainy, która chciała znaleźć kogoś z rodziny zmarłej. Ostatecznie nie udało się to i pochówek został odprawiony na koszt gminy Rawa Mazowiecka tydzień później.

Anna Żebrowska

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.