Ekspertom udało się odczytać więcej szczegółów z rozmów w kokpicie na chwilę przed katastrofą. Z zapisu stenogramów wynika, że do końca w kokpicie był obecny dowódca sił powietrznych.
Stacja RMF FM opublikowała we wtorek stenogramy rozmów prowadzonych na pokładzie Tu-154M tuż przed katastrofą smoleńską. Z nowej ekspertyzy, do której dotarli dziennikarze radia, wynika, że udało się odczytać o 30 procent więcej słów niż wcześniej. Według RMF FM odczytane fragmenty zmieniają obraz tego, co działo się na pokładzie Tu-154M tuż przed katastrofą.
"W kabinie pilotów, do samego końca, przebywała osoba opisana przez biegłych jako DSP, czyli dowódca sił powietrznych. DSP nie opuszcza kokpitu mimo wezwania stewardesy do zajęcia swoich miejsc, wydaje także polecenia członkom załogi" - wynika z analizy zapisów.
Biegli ustalili, że do ostatnich minut lotu ktoś pojawiał się w kabinie pilotów. W nowych stenogramach odnotowano wielokrotne próby uciszania i uspokajania osób przebywających w pobliżu pilotów. W nowych stenogramach pojawiają się także fragmenty rozmów dotyczące picia piwa na pokładzie samolotu. "Co to jest?" - pyta niezidentyfikowana osoba. "Piwko, a ty nie pijesz?" - odpowiada drugi głos. Dwie minuty później pytanie: "Wypijesz?", pada z ust stewardesy. "Taaak" - brzmi odpowiedź.
Nowe stenogramy przygotowano w oparciu o analizę kopii zapisu rejestratora dźwięku, zarejestrowanej podczas wizyty w Moskwie w lutym 2014 r. Poprzednie badania były oparte na kopii zapisu przechowanego w Moskwie rejestratora MARS. Biegli prokuratury ujawnili, że w Tu-154M w rejestratorze wykorzystano taśmę niezgodną ze specyfikacją producenta, co spowodowało, że nagranie jest zaszumione - poinformowało RMF FM. - To tak, jakby porównać analizę słabej jakości zdjęcia Księżyca do fotografii wykonanej profesjonalnym sprzętem - tłumaczył we wtorek Tomasz Skory z RMF FM.
Okręgowa prokuratura wojskowa zapowiedziała śledztwo w sprawie wycieku do radia fragmentów stenogramów z rozmów w kabinie pilotów tupolewa. Według prokuratury opublikowane stenogramy zawierają wiele nieścisłości.
Major Marcin Maksjan z Okręgowej Prokuratury Wojskowej w Warszawie, komentując we wtorek publikację uzupełnionych stenogramów rozmów w kokpicie tupolewa, przyznał, że w lutym 2014 r. dwóch biegłych prokuratury udało się do Moskwy, gdzie ponownie skopiowano zapis rejestratora z kabiny polskiego samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się na lotnisku w Smoleńsku. Biegli wykonali kopię cyfrową i dzięki zastosowaniu nowatorskich metod odsłuchu i poprawy jakości kopii udało się im odczytać o 30 procent więcej słów niż podczas pierwotnego odczytu.
Major Maksjan dodał, że trwa proces analizowania nowych stenogramów. Stwierdził jednak, że chociaż opublikowany przez RMF materiał rzeczywiście zawiera cytaty oryginalnego stenogramu, to zawiera wiele nieścisłości. - Stenogram zawiera bezpośrednio po sobie dwie wypowiedzi, nadając im odpowiedni kontekst, podczas gdy w rzeczywistości pomiędzy tymi wypowiedziami było jeszcze kilka innych - mówił Maksjan.
Prokuratura podkreśliła, że żadna z osób załogi ani opisywanych w śledztwie nie była pod wpływem alkoholu.
Prokuratura dodała, że nie można się opierać tylko na stenogramach bez korelacji z pełnym materiałem dowodowym. "Niedopuszczalne jest przedstawianie wyników prac biegłych w zakresie, który nie został przedstawiony w sposób jasny" - głosi komunikat prokuratury.
W związku z przeciekiem podjęto decyzje o wyłączeniu materiału do osobnego śledztwa w sprawie ujawnienia stenogramów. Profesor Marek Żylicz, ekspert międzynarodowego prawa lotniczego, powiedział we wtorek na antenie TVN24, że w tych okolicznościach powinno nastąpić wznowienie prac komisji badającej katastrofę, przynajmniej w zawężonym składzie.- Nowy zapis powinien zostać zbadany, bo komisja ma za zadanie ustalenie przyczyn katastrofy, by podobne się więcej nie zdarzały - powiedział ekspert. Jego zdaniem przyczyny katastrofy leżą po stronie czynnika ludzkiego, nie sprzętu.
Politolog z z Uniwersytetu Warszawskiego Błażej Poboży twierdzi, że stenogramy z kabiny tupolewa staną się nowym wątkiem kampanii przed obecnymi wyborami.
- Taka informacja, rzucona na kilka dni przed piątą rocznicą i miesiąc przed wyborami, może mieć wpływ na ich wynik - dodał Poboży. Zdaniem politologa informacja RMF FM wpłynie na odnowienie się podziałów, które dokonały się po 10 kwietnia 2010 r. Wtedy powstały dwa obozy - zwolenników tezy o zamachu i przeciwników, uważających, że zawiodło przestrzeganie procedur przez lotników i organizatorów lotu.
Fragmenty odczytanych stenogramów z kokpitu Tu-154
8:14:27 - Informacja kontroli lotów: "Smoleńsk eee widzialność 4-0-0 metrów, mgła".
- O ku!!! - reaguje na informację technik. [...]
8:17:40 - dowódca do szefowej personelu o warunkach:
- Basiu! Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
- Tak? Oni nie zdążą!
- Sorry - odpowiada dowódca.
- Muszą tam być! - stwierdza Basia lub osoba trzecia.
- A jak nie wylądujemy, to co? - pyta ktoś.
- Dowództwa nie ma - mówi niezidentyfikowana osoba.
- To odejdziemy - odpowiada drugi pilot.
- Poczekamy pół godziny, nie mamy czasu - mówi kapitan.
Następuje krótka rozmowa o tym, czy wylądował już samolot Jak, który wyleciał wcześniej. Potem w kokpicie słychać nie tylko głosy załogi.
O 8:21:52 - ktoś mówi: "Cicho tam".
O 8:22:19 w kanale radiowym pojawiają się informacje po angielsku.
8:22:30 - słychać głos: "Umiesz po angielsku?"
- Słucham?
- Mówisz po angielsku. (to głos przypisywany przez biegłych dowódcy sił powietrznych (DSP), chociaż nie mają co do tego stuprocentowej pewności.)
- Oo, tak jest. [...]
8:26:18 - dowódca samolotu do szefa protokołu: - Panie dyrektorze, wyszła mgła, w tej chwili. I przy tych warunkach, które są obecnie - nie damy rady usiąść. Spróbujemy podejść, zrobimy jedno podejście, ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie. Także proszę już myśleć nad decyzją, co będziemy robili.
- Będziemy próbować do skutku - odpowiada szef protokołu.
- Yy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku - mówi kapitan.
- To tu mamy problem! - mówi szef protokołu.
- Możemy pół godziny powisieć i odchodzimy na zapasowe - proponuje dowódca.
- Jest zapasowe? - pyta niezidentyfikowana osoba.
- Mińsk albo Witebsk - odpowiada kapitan.
- To może by do Mińska - mówi ta sama osoba, która pytała, czy jest zapasowe.
- Panie dyrektorze wróćmy - mówi kobiecy głos. [...]
8:30:39 - Głos szefa protokołu: - Jeszcze nie ma decyzji prezydenta, co dalej robimy. [...]
8:33:43 - Za chwileczkę proszę na miejsca - mówi stewardesa.
- Wychodzić mi stąd! - powtarza ktoś inny. [...]
8:35:26 - rosyjski kontroler: "Polski sto-jeden, od stu metrów bądź gotowy do odejścia na drugi krąg". [...]
8:37:02 - załoga Jaka przekazuje komunikat do Tupolewa: - "Arek, teraz widać dwieście"
- Przyciskamy - stwierdza dowódca, "Krótko i zdecydowanie" według rubryki "Uwagi".
- O ku(...)! - mówi drugi pilot. Według biegłych ma "przestraszony, zaskoczony głos" po tym, jak usłyszał komunikat, że "widać dwieście". [...]
8:38:35 - rozmowy w tle.
- Ku (...) przestańcie proszę - mówi ktoś w kokpicie.
8:38:52 - Ćśś, ćśś.
- Na przykład! - mówi DSP "ostro, krótko".
- Więc bardzo proszę teraz - dopowiada "rozkazującym tonem" kapitan - Już!
8:40:07 - Ktoś tu zawinił.
- Odzywa się pierwszy, poprzedzony trzaskiem alarm TERRAIN AHEAD!
- Mówisz do widzenia! - stwierdza drugi pilot.
- Nieee, ktoś za to beknie - mówi dowódca.
- Po-my-sły! - mówi DSP. [...]
8:40:21 - Seria informacji o pomiarze wysokości.
- 2-8-0 - melduje drugi pilot.
- 300! - mówi nawigator.
- Nie musimy dokładnie - stwierdza któryś z członków załogi.
- Zmieścisz się śmiało - mówi DSP. - 230 - dodaje.
- Do 20 podejdziemy - mówi ktoś.
8:40:38 - trzeci alarm TERRAIN AHEAD i słowa któregoś z członków załogi: "To się nie uda".
8:40:41 - powtarzają się kolejno alarmy TERRAIN AHEAD i PULL UP! [...]
8:40:48 - Narwańcy - mówi niezidentyfikowany głos w kokpicie. Samolot jest na wysokości 100 metrów.
- Dochodź wolniej - mówi drugi pilot. - Odchodzimy - mówi, jakby pytał lub przypominał.
Wysokość spada: 80, 70, 60 metrów. - Dobrze - pada w kokpicie o 8:40:52
Przy wysokości 50 komenda kontrolera lotu: "Horyzont, sto jeden." Słychać odgłos przypominający lekkie uderzenie o kadłub.
- 20!!! - krzyczy nawigator.
8:41:00 - w kabinie słychać "odgłos przypominający niszczenie konstrukcji w kolizji". Krzyk kapitana.
- Ostatni sygnał PULL UP!
- PU!
8:41:02 - Słychać odgłosy bardzo głośnego niszczenia konstrukcji samolotu.
- Odejście na drugi krąg! - krzyczy kontroler lotu z wieży.
8:41:03 - Krzyki. "O Jezu!".
8:41:04 - Bardzo silne uderzenie i nagranie się urywa.
Stenogramy jako pierwsze ujawniło radio RMF FM