Pakiet onkologiczny wprowadzi szereg zmian dla pacjenta i lekarza. Kto skorzysta najbardziej?
Wczesne wykrycie raka, szybsza diagnostyka onkologiczna i obniżenie kosztów leczenia dzięki zdiagnozowaniu choroby we wczesnym stadium. To korzyści, które czekają na pacjentów po wdrożeniu tak zwanego pakietu onkologicznego. Zamiany mają obowiązywać od stycznia.
Diagnozowanie raka rozpocznie się już na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Lekarz rodzinny będzie zlecał pacjentowi szereg badań, takich jak badania krwi, rentgen czy USG. Po otrzymaniu wyników, zdecyduje, czy potrzebna jest wizyta u specjalisty. Jeśli lekarz rodzinny uzna, że skierowanie pacjenta na dalsze leczenie jest konieczne, wydaje kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego. Dzięki niej chory szybko dostanie się do specjalisty, a na wizytę będzie czekał maksymalnie dwa tygodnie od momentu zapisania się w osobnej kolejce. Podczas następnych czterech tygodni pacjent zrobi badania, zlecone przez lekarza specjalistę w ramach diagnostyki pogłębionej. Na ich podstawie lekarz określi stopień zaawansowania choroby. Jest jednak warunek: od momentu wpisania na listę oczekujących do specjalisty do postawienia przez niego diagnozy nie powinno minąć więcej niż dziewięć tygodni.
Kolejnym etapem tzw. pakietu onkologicznego jest konsylium lekarzy, które opracowuje plan leczenia pacjenta. W trakcie terapii chorego będzie wspierał koordynator, wybrany spośród członków konsylium. Koordynator ma nadzorować leczenie pacjenta i ułatwiać komunikację z lekarzami.
- Szybka terapia onkologiczna ma poprawić dostępność diagnostyki i leczenia nowotworów złośliwych. Będzie to możliwe dzięki wprowadzeniu karty diagnostyki i leczenia onkologicznego oraz wyznaczeniu maksymalnych terminów na realizację poszczególnych etapów leczenia - przyznaje Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak podaje łódzki NFZ, poradnie specjalistyczne i szpitale w Łódzkiem zadeklarowały, że spełniają wymogi ustawowe: mają odpowiedni personel, sprzęt i dostęp do badań diagnostycznych. Są też gotowe leczyć pacjentów, dotrzymując wyznaczonych terminów. Lista placówek, które będą realizowały szybką terapię onkologiczną, będzie dostępna na stronie NFZ oraz na www. pakietonkologiczny.gov.pl.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało także zmiany dla medyków. W przypadku lekarzy POZ o 40 zł zwiększa się stawka kapitacyjna. Finansowanie wzrośnie zatem z 5,2 mld zł do 6,2 mld zł. Stawka za porady lekarzy będzie uzależniona od rozpoznawalności nowotworów. W przychodni, w której lekarze wykazali się wysokim poziomem zachowania czujności onkologicznej (1 wykryty nowotwór na 5 wydanych kart), wartość porady będzie wyceniona na 107 zł za każdego pacjenta. Przy niższych wskaźnikach będą to stawki na poziomie 64 zł, 50 zł i mniej.
W przypadku szpitali rozszerzono katalog tzw. świadczeń nielimitowanych m.in. o przez-skórną igłową biopsję narządów jamy brzusznej. W umowach podpisanych ze szpitalami będą wyodrębnione kwoty na pakiet onkologiczny. Poradnie zaś będą miały zwiększoną wartość punktową wszystkich pakietów, oferowanych w zakresie diagnostyki onkologicznej.
Agnieszka Jędrzejczak
Sprzeciw lekarzy
Wielu lekarzy rodzinnych podchodzi sceptycznie do wprowadzanych zmian. Zagrozili, że jeśli założenia pakietu nie zostaną z nimi omówione i zaakceptowane, przychodnie w styczniu pozostaną #zamknięte. Rozmowy między lekarzami a Ministerstwem Zdrowia wciąż trwają. - Lekarze rodzinni są przeciwni wprowadzenia tak wielkiego projektu bez konsultacji ze środowiskiem medycznym, który będzie go realizował - przyznaje Honorata Błaszczyk, prezes Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Główne obawy i zastrzeżenia dotyczą m.in. dużej liczby dodatkowych badań diagnostycznych, świadczonych na poziomie POZ. Wiele badań jest drogich i trudno dostępnych nawet w dużych miastach. Lekarze nie znają także medycznych standardów do wystawienia "karty onkologicznej". Zaś finansowanie pracy lekarza POZ jest nieadekwatne do nałożonych na niego zadań.