W skierniewickich autobusach komunikacji miejskiej nie można kupić biletów u kierowcy. Pasażerowie mają problem, szczególnie w weekendy lub po godzinie 18, gdy kioski są już zamknięte. Prezydent miasta obiecuje rozwiązać problem.
W skierniewickich autobusach MZK nie można kupić biletów u kierowcy.
– Po południu chciałam dostać się do centrum miasta, żadnego otwartego kiosku w pobliżu nie było i pozostało mi jechać albo taksówką, albo zaryzykować , że dostanę bilet od jakiegoś pasażera. Tym razem się udało, od dwóch pań odkupiłam dwa bilety ulgowe i nie musiałam jechać na gapę – opowiada mieszkanka osiedla Widok w Skierniewicach.
– Wiem, że są problemy z kupnem biletów, szczególnie w niedziele, gdy sklepy i kioski najczęściej są pozamykane – przyznaje Karol Dratkiewicz, prezes MZK w Skierniewicach.
Rozwiązanie najprostsze, by bilety sprzedawał kierowca autobusu, według prezesa ma poważne wady. Jak tłumaczy, mogłoby dochodzić do znacznych opóźnień w kursowaniu autobusów, spowodowanych dodatkowym zajęciem kierowcy.
– Planujemy rozwiązać to w ten sposób, żeby za przejazd można było płacić zbliżeniowo telefonem komórkowym lub kupić bilet na przejazd przez Internet – mówi Karol Dratkiewicz i jak wyjaśnia, kontaktował się w tej sprawie z firmą, która wyposażyłaby skierniewickie autobusy w moduły zbliżeniowe do wykonywania płatności telefonem.
Problem w tym, że nie byłoby to ułatwienie dostępne dla każdego. Przede wszystkim dlatego, że jak na razie technologię tę wdrożyło jedynie dwóch operatorów GSM w Polsce, nie wszystkie banki ją wspierają, a poza tym telefon musi obsługiwać funkcję NFC, czyli komunikację bezprzewodową niewielkiego zasięgu. Tańsze aparaty jej nie mają.
Z kolei zakup biletu autobusowego przez Internet wymaga zalogowania się do specjalnego konta, co dla niektórych pasażerów może być barierą nie do pokonania. Rozwiązania dostępne dla każdego pasażera są dwa: bilety mogą sprzedawać kierowcy lub biletomaty.
– Też rozważałem automaty z biletami w autobusach, ale musielibyśmy kupić 20 biletomatów, a koszt jednego to około 20 tysięcy złotych netto. Potrzebne byłoby fundusze unijne i o tym myślę. W przyszłości chcemy zakończyć wymianę starego taboru i kupić 10 nowych autobusów. W ramach zakupu zobowiążemy dostawcę, by zarówno nowe autobusy, jak i nasze pozostałe wyposażył w biletomaty. Trudno jednak powiedzieć, kiedy to będzie, raczej za kilka lat – mówi prezes.
Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie miasta, samorządowcy zdają sobie sprawę z problemów, na jakie napotykają pasażerowie autobusów miejskiej komunikacji.
– Jak najbardziej jestem za tym, by bilety były u kierowcy, do czasu zakupu biletomatów. W marcu postaram się wprowadzić pod obrady miejskiej rady stosowną uchwałę, mogłaby zacząć obowiązywać już od kwietnia – zapowiada prezydent Krzysztof Jażdżyk.