Paweł Olejnik: Rock mu w duszy gra
Paweł Olejnik lubi książki fantasy i dobry rock. Rawa Mazowiecka przypomina mu rodzinny Przemyśl.
Paweł Olejnik funkcję prezesa Zakładu Energetyki Cieplnej pełni od kwietnia 2015 roku. Jak sam mówi, w Rawie pracuje mu się dobrze, a nowe stanowisko traktuje jako kolejne wyzwanie. W tej chwili najbardziej skupia się na planach stworzenia w mieście elektrowni geotermalnej oraz na obniżeniu cen za energię elektryczną. Jest na etapie poszukiwania środków na taką inwestycję.
Wyważony i stonowany. Bardzo dba o prywatność swojej rodziny: żony Iwony i nastoletniego syna Karola. Nie darzy zbytnią sympatią mediów społecznościowych.
Prywatnie dzieli swój czas między Rawą a stolicą, gdzie mieszka.
Zdecydowanie bardziej woli odpowiadać na pytania związane z jego planami i koncepcjami zawodowymi, aniżeli tymi dotykającymi jego życia osobistego.
Ale nam uchylił rąbka tajemnicy.
Czas wolny najchętniej spędza w rodzinnym gronie, na długich spacerach. Pasjonuje go także dobra literatura, zwłaszcza fantasy. Ostatnio porwało go dzieło Patricka Rothfussa „Kroniki królobójcy”. Chętnie wybiera się także do kina, gdy zainteresuje go dobry film.
Do tej pory nie przeszła mu także miłość do rockowej i metalowej muzyki, co czasami jest kością niezgody w jego małżeństwie.
- Kiedyś bardzo lubiłem jeździć na motorze. Nie wiem, czy to kwestia dorosłości, czy troski mojej rodziny o mnie, ale od kilku lat już tego nie praktykuję - mówi Paweł Olejnik.
Prezes ZEC lubi także spacery po polskich górach. Szczególnie upodobał sobie Bieszczady i Zakopane.
Paweł Olejnik, mimo wielu obowiązków, stara się ciągle rozwijać. Jest autorem kilku publikacji naukowych, kilkakrotnie brał udział w wielu konferencjach specjalistycznych.
Obecnie ma otwarty przewód doktorski na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim.