Pielęgniarki rotują, ale zwolnień do połowy roku nie będzie
Pacjenci stacji dializ są zaniepokojeni rotacją pielęgniarek między oddziałami. Obawiają się, że razem z dializą zostaną obdarowani chorobą zakaźną.
Dostaliśmy sygnał od pacjenta stacji dializ, który jest zaniepokojony zmianami. W stacji pracują nowe pielęgniarki, natomiast doświadczone wędrują między oddziałami.
- Wykwalifikowane pielęgniarki zastępują jakieś inne, które dopiero się uczą - mówi Czytelnik (dane do wiad. red.). - Najgorsze, że pielęgniarki ze stacji dializ mają dyżury na innych oddziałach, np. na zakaźnym. W końcu ktoś się zarazi jakąś bakterią...
Rzecznik szpitala tłumaczy, że rotacje między oddziałami mają na celu zabezpieczenie opieki pielęgniarskiej.
- Nie ma żadnego zagrożenia chorobą zakaźną - zapewnia Paweł Bruger. - Rotacje pomiędzy oddziałami są prowadzone zgodnie z obwiązującymi procedurami i wymogami epidemiologicznymi.
Szpital informuje, że póki co pielęgniarkom nie grożą zwolnienia - do 30 czerwca wstrzymano decyzję o zwolnieniach w grupie pielęgniarek i położnych. Zatrudniono także pielęgniarkę anestezjologiczną do wykonywanych zabiegów.