PiS bezprawnie wykorzystał wycinanki?

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Rafał Klepczarek

PiS bezprawnie wykorzystał wycinanki?

Rafał Klepczarek

Jacek Rutkowski złożył protest w komitecie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości w Łowiczu. Dotyczy on bezprawnego wykorzystania w materiale wyborczym Marcina Kosiorka, szefa PiS w Łowickiem dzieła znanego grafika.

- Protestuję przeciwko bezprawnemu używaniu stworzonego przeze mnie utworu w formie stylizowanej wycinanki łowickiej przez kandydata PiS do Rady Powiatu Łowickiego – informuje Jacek Rutkowski. - Nie życzę sobie, aby wyżej wymieniony kiedykolwiek prezentował się na tle efektów mojej pracy, publikując jakiekolwiek materiały za pośrednictwem dostępnych mediów.
Łowiczanin twierdzi, że bezprawne wykorzystanie jego grafiki stanowi naruszenie ustawy o prawie autorskim i pokrewnych. Na razie nie podjął jeszcze decyzji, czy skieruję sprawę na drogą sądową. Ciągle ma nadzieję, że uda się ją załatwić polubownie.
Inicjator ogólnopolskiej akcji na rzecz ochrony praw autorskich twórców Ludowych „Łapta złodzieja!” sygnalizuje też, że łowicki PiS w swojej kampanii wyborczej wykorzystał również wycinanki trzech twórczyń ludowych: Henryki Lus z Łowicza, Stefanii Borkowskiej z Boczek oraz nieżyjącej Anastazji Bogusz. Wycinanka stworzona przez tę ostatnią znajduje się w zbiorach łowickiego muzeum.
- Ich dzieła pojawiły się w publikacjach prasowych i internetowych, a także w materiałach indywidualnych takich jak bannery i plakaty wyborcze – dodaje łowicki grafik. - Jest to tym bardziej przykre, iż dotyczy to niektórych kandydatów do Rady Miejskiej w Łowiczu, Rady Powiatu Łowickiego oraz kandydata na wójta gminy (Kocierz Południowy – przyp. red.).
Marcin Kosiorek twierdzi, że w baner, który pojawił się na facebookowym profilu nie wykorzystał pracy graficznej Jacka Rutkowskiego. Aby pozbyć się wszelkich wątpliwości został jednak usunięty z Facebooka.
- Jeżeli chodzi o pozostałe wycinanki, to mamy zgodę ich twórców na ich użycie – zapewnia szef PiS w Łowickiem.
Z naszych informacji wynika, że nie jest to do końca prawda. O ile Marzena Zwierz-Kozanecka, dyrektor muzeum twierdzi, że równoległe z protestem Jacka Rutkowskiego PiS zgłosił się do zarządzanej przez nią placówki o zgodę na wykorzystanie pracy nieżyjącej twórczyni ludowej, to w przypadku pozostałych wycinankarek było inaczej.
Stefanię Borkowską nikt nie pytał o zgodę na wykorzystanie wzoru jej wycinanki. W przypadku Henryki Lus uczyniono o to dopiero po tym, jak sprawę ujawnił Rutkowski. Łowiczanka zgodziła się na użycie jej pracy w materiałach wyborczych PiS.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.