Podatek śmieciowy może pójść w Łowiczu w górę o 40 - 45 proc.
Opłata za odbiór i zagospodarowanie odpadów mocno wzrośnie w przyszłym roku w Łowiczu. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że podatek śmieciowy od osoby będzie wynosił między 14 a 14,5 zł.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu burmistrz Krzysztof Kaliński nie krył, że w przyszłym roku przedstawi jej członkom uchwałę o kolejnej podwyżce podatku śmieciowego.
We wrześniu tego roku opłaty za odbiór i zagospodarowanie śmieci wzrosły miesięcznie z 8,7 zł do 10 zł od osoby za odpady segregowane i z 16 na 18 zł za zmieszane. Podwyżka stawek podatkowych brała się głównie z podniesienia cen przez Zakład Oczyszczania Miasta w Łowiczu. Już wtedy kalkulowano, że podatek śmieciowy powinien w mieście nad Bzurą wynieść ok. 13 zł za śmieci segregowane. W roku wyborczym władze nie zdecydowały się na jednak tak drastyczną podwyżkę opłat.
Kolejny przetarg na zlecenie tego typu usług wyszedł dla miasta jeszcze gorzej. Ratusz chciał wydać przez 15 miesięcy (od października 2018 roku do końca grudnia przyszłego roku) na ten cel niespełna 5 mln zł, a jedyna oferta wyniosła 6.120.000 zł. Zważywszy na to, że mieście nad Bzurą mieszka ok. 25 tys. płatników podatku śmieciowego, to jego stawka powinna na osobę wynosić ponad 16 zł.
Włodarz miasta do tematu podwyżki podchodzi jednak bardzo ostrożnie. Krzysztof Kaliński czeka na zalecenia pokontrolne, które przekaże mu Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. Rutynowa kontrolowała ona w tym roku łowicki ratusz.
Według obowiązującego prawa wpływy z opłaty śmieciowej i koszty ponoszone przez miasto z tego tytułu powinny się bilansować. Władze Łowicza część realnych kosztów pokrywają z miejskiej kasy.
Czas pokaże, jak zareaguje na to RIO w Łodzi. Pewne jest, że podatek śmieciowy pójdzie w górę. W ratuszu mówi się o podwyżce z 10 zł na 14-14,5 zł, co oznacza, że łowiczanie zapłacą od osoby od 40 do 45 proc. więcej. Nie jest jednak pewne, kiedy burmistrz wprowadzi podwyżkę, ani też, czy taka właśnie będzie jego finalna propozycja.
Warto zaznaczyć, że po Nowym Roku nie będzie już zbiórki odpadów mieszanych. Podatnik, który nie będzie ich segregował narazi się na dotkliwe kary finansowe.
Na ostatnim spotkaniu radnych Krzysztof Kaliński zapowiedział także, że kolejny rok z rzędu nie będzie podnosił podatków od nieruchomości i środków transportu.