Marcin Niklewicz

Podwyżka opłat za śmieci wydaje się nieunikniona

Już dwukrotnie nie udało się wyłonić firmy, która będzie odbierała odpady komunalne Fot. Archiwum Już dwukrotnie nie udało się wyłonić firmy, która będzie odbierała odpady komunalne
Marcin Niklewicz

Najwcześniej w połowie października okaże się, ile skierniewiczanie będą płacić za odbiór odpadów. Wszystko wskazuje na to, że podwyżka nas nie ominie.

Skierniewicki ratusz po raz drugi unieważnił przetarg na odbiór odpadów komunalnych. Składane dotąd oferty znacznie przekraczały pieniądze przeznaczone na ten cel przez samorząd. Ich przyjęcie oznaczałoby znaczny wzrost cen za odbiór śmieci.

Do tej pory skierniewiczanie unikali losu mieszkańców innych miast regionu, których dotknęły wysokie podwyżki. Wszystko dzięki długoterminowej, podpisanej na trzy lata umowie z odbiorcą odpadów, która gwarantowała stałe stawki. Dotychczasowa umowa wygasa jednak z końcem roku i już wiadomo, że na tak korzystne warunki nie ma co liczyć.

Potwierdził to już pierwszy przetarg w lipcu, kiedy jedyna oferta, złożona przez spółkę EKO - REGION i opiewająca na ponad 22,7 mln złotych, niemal dwukrotnie przewyższała kwotę zarezerwowaną przez magistrat (13 mln złotych). Przetarg unieważniono.

- Kilka lat temu warunki były w miarę stabilne. Teraz jest bardzo dużo niewiadomych, jak cena prądu czy tzw. opłata marszałkowska, zapowiadane są też zmiany w ustawie - wyjaśniał wówczas wiceprezydent Skierniewic Eugeniusz Góraj. - Firmy nie chcą wiązać się umową na dłuższy okres, więc od początku liczyliśmy się z brakiem ofert i koniecznością kolejnego powtórzenia przetargu; może nawet trzeba będzie wtedy skrócić umowę do roku.

Na początku września drugi przetarg również unieważniono, tym razem z powodu błędu formalnego.

W dużej mierze podwyżki to efekt wzrostu stawek tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie zmieszanych odpadów komunalnych, która z 24 złotych w 2015 roku wzrosła do prawie 200 zł, a w przyszłym roku może wynieść nawet 270 złotych.

W Skierniewicach „śmieciowe” deklaracje złożyło ponad 43 tys. mieszkańców z około 250 budynków wielorodzinnych i około 6 tys. domów. Zdecydowana większość zadeklarowała segregowanie odpadów. Od 2013 roku, kiedy weszła w życie tzw. ustawa śmieciowa, ceny utrzymywały się na niezmienionym poziomie: 8,50 zł za odpady segregowane i 17 zł za tzw. zmieszane. W 2018 roku koszt obsługi systemu gospodarki odpadami w mieście wyniósł blisko 4,3 mln zł.

Rozstrzygnięcie kolejnego, trzeciego już przetargu zaplanowano na połowę października. Jeżeli znów nie uda się wyłonić firmy odbierającej odpady, samorząd będzie mógł podjąć negocjacje z wybranymi podmiotami. A będzie o czym rozmawiać, gdyż zaproponowana dotąd oferta oznacza co najmniej dwukrotną podwyżkę opłat dla mieszkańców.

Marcin Niklewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.