Podwyżki dla pielęgniarek - i nie tylko
Ten rok powinien być dobry dla pielęgniarek i położnych skierniewickiego szpitala. Powód? Wreszcie mogą liczyć na podwyżki.
- Mówiłem, że pierwszy rok mojego urzędowania, czyli 2014, będzie okresem zaciskania pasa, ale już w następnym siadam do rozmów o podwyżkach. I słowa dotrzymuję. Z wieloma osobami wynagrodzenia były już negocjowane indywidualnie, teraz czas na grupę zawodową pielęgniarek i położnych - mówi Jacek Sawicki, dyrektor WSZ w Skierniewicach. - Chciałbym, aby wszystkie pielęgniarki nie zarabiały mniej niż 2 tys. złotych w podstawie, a docelowo 2,5 tys. zł. Taki wzrost wynagrodzeń wymaga czasu, ale kiedyś trzeba zacząć. Pierwsze podwyżki będą już w kwietniu - dodaje.
Jacek Sawicki podkreśla, że dyrekcja przedstawiła Urzędowi Marszałkowskiemu w Łodzi plan oszczędnościowy szpitala na kwotę 1 mln 400 tys. zł. W 2014 roku udało się zaoszczędzić milion złotych.
- Po raz pierwszy od lat bilans tego szpitala jest zerowy. Gdy przychodziłem do pracy rok temu, szpital miał zadłużenie w wysokości 960 tysięcy złotych - dodaje dyrektor Sawicki.
Społeczna rada szpitala przyjęła plan inwestycyjny na najbliższe lata.
Priorytetem ma być dokończenie budowy i oddanie do użytku zintegrowanego bloku operacyjnego, który od kilku lat stoi niewykorzystany, rozbudowa oddziału ratunkowego i izby przyjęć. Docelowo szpital chciałby rozbudować i zmodernizować pawilon D, gdzie ma powstać centrum złożone z oddziału wewnętrznego pierwszego, wewnętrznego drugiego połączonego z geriatrią (geriatria ma być oficjalnie otwarta jesienią tego roku), zakaźnego i gastrologicznego. Wszystko na miarę XXI wieku, połączonego z głównym budynkiem łącznikiem. - Oczywiście jesteśmy uzależnieni od środków unijnych, na nie liczymy - mówi Paweł Bruger, rzecznik szpitala.
W najbliższym czasie zmiany czekają również oddział ginekologiczno-położniczy i prawdopodobnie laboratorium. Dyrekcja ma również zamiar wprowadzić nowy system parkingowy.