Pojechać to by pojechali, ale godnie powitać nie było komu

Czytaj dalej
Skierdelek

Pojechać to by pojechali, ale godnie powitać nie było komu

Skierdelek

Skierdelek, jak na dystyngowanego pieska z muszką pod pyszczkiem przystało, często chodzi na wernisaże i inne imprezy, gdzie... może...

...chapnąć nieco kultury, co niejednemu by się przydało. Ostatnio zawitał do Regionalnej Akademii Twórczej Przedsiębiorczości, gdzie sympatyczny fotograf z Gery prezentował swoją wystawę zdjęć. Do RATP przybyły też cztery delegacje zagraniczne: niemiecka, ukraińska, francuska i węgierska.

Było zacnie, ale Skierdelek poczuł niedosyt, gdyż na zaproszonych 21 miejskich radnych na wernisaż przybył zaledwie... jeden: Leszek Jek.

Całkowicie usprawiedliwiony był drugi, Dariusz Chęcielewski, który w tym czasie pojechał na lotnisko po grupę spóźnionych Francuzów (tym bardziej, że akurat ten radny na imprezach kulturalnych jest zawsze). A pozostali? Skierdelek doszedł do wniosku, że radni to tylko chętnie w zagraniczne wojaże wyjeżdżają: do bezpłatnych wizyt w Chatelaillon Plage, Szentes, Łubnego czy Gery to chętnych zawsze jest aż nazbyt wielu - ale w drugą stronę ta ich ciekawość świata jakoś już nie działa. Co ciekawe, następnego dnia, na uroczystym obiedzie również z udziałem zagranicznych delegacji, odliczyła się większość z nich.

Skierdelek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.