Policjanci ze skierniewickiej komendy zarzucają naczelnikowi prewencji mobbing i zmuszanie do „nabijania” statystyk. Skargi są anonimowe, więc komendant wojewódzki nie ma podstaw do wszczęcia procedur. Na razie do zbadania sytuacji wysłano psychologów.
Ciągły nacisk na więcej wyników, zmuszanie do wystawiania „bezsensownych” mandatów nawet w sytuacjach, kiedy wystarczyłoby pouczenie, przedmiotowe traktowanie, nieuprzejmość i opryskliwość - to zarzuty, jakie funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach stawiają kom. Sławomirowi Kamińskiemu, naczelnikowi wydziału prewencji. Skargi już od dłuższego czasu trafiają do komendanta wojewódzkiego. Niestety, wszystkie anonimowo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień