Policjantka podrobiła podpisy niewinnego mężczyzny?

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Policjantka podrobiła podpisy niewinnego mężczyzny?

Rafał Klepczarek

W Sądzie Rejonowym w Łowiczu w poniedziałek (27 lipca) ma rozpocząć się proces policjantki.

Funkcjonariuszka Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu została oskarżona przez prokuraturę o podrobienie protokołu przesłuchania mężczyzny podejrzanego o zgwałcenie byłej żony. Monice R. grozi do 5 lat więzienia. Mieszkanka powiatu łowickiego nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.

Akt oskarżenia, który wpłynął do łowickiego sądu, przeciwko policjantce ma związek z przesłuchaniem Andrzeja K., które protokółowała Monika R.

Doszło do niego 4 czerwca 2013 roku w łowickiej komendzie policji. Andrzej K. z Łowicza trafił tam po tym, jak sam wezwał policję do, jego zdaniem, niewłaściwie zachowującego się syna. Przy okazji pobytu w komendzie policji dowiedział się, że jego była żona, z którą wtedy mieszkał,oskarżyła go o trzykrotne zgwałcenie.

19 lutego 2014 roku mężczyzna otrzymał z Sądu Rejonowego w Łowiczu materiały
związane z toczącym się przeciwko niemu śledztwem. Odkrył wtedy, że trzy rzekomo jego podpisy i sformułowanie, potwierdzające, iż treść zeznań jest zgodna ze złożonymi wyjaśnieniami, zostały sfałszowane.

Andrzej K. powiadomił śledczych o swoim odkryciu i sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Skierniewicach. Śledczy powołali grafologa, który stwierdził, że podpisy i adnotacja przypisywane 64-latkowi faktycznie nie są jego autorstwa.

Śledczy pobrali próbki pisma od trójki funkcjonariuszy KPP, pracujących w pokoju, w którym przesłuchiwano mieszkańca Łowicza.
Z ustaleń specjalisty wynika, że zapisy "zostały sfałszowane metodą naśladownictwa" przez ówczesną aspirant Monikę R. Usłyszała ona zarzuty przekroczenia uprawnień przez podrobienie protokołu przesłuchania Andrzeja K., który to dokument został następnie użyty jako autentyczny w postępowaniu przygotowawczym, a potem sądowym.

Andrzej K. twierdzi, że nie ma pojęcia, dlaczego kobieta podrobiła jego podpisy
. Mężczyzna przypuszcza, że może mieć to związek z jego konfliktem z jednym z synów, który powołując się na znajomości w policji groził mu, że go zniszczy.

Monika R. na ławie oskarżonych ma zasiąść w poniedziałek, 27 lipca. Natomiast Sąd Rejonowy w Łowiczu uniewinnił Andrzeja K. od zarzutów zgwałcenia byłej małżonki.

Z wyrokiem tym nie zgodziła się Prokuratura Rejonowa w Łowiczu.
Złożona przez nią apelacja została jednak odrzucona 7 lipca przez Sąd Okręgowy w Łodzi, który podtrzymał wyrok z Łowicza.

- Cała ta sprawa była szyta tak grubymi nićmi, że żaden sąd nie dał wiary bezpodstawnym oskarżeniom mojej osoby - mówi Andrzej K.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.