Pomagamy ofiarom nawałnicy
Po dramatycznych wydarzeniach na północy Polski, których efektem była śmierć ludzi i ogromne zniszczenia, z całej Polski płynie pomoc.
Potężna nawałnica przeszła w nocy, 12 sierpnia przez północną część Polski. W Suszku, gdzie w lesie rozbił się obóz harcerski, 13 i 14-latka z Łodzi zostały przygniecione drzewami. Obydwie zginęły. W sumie tragiczny bilans nawałnicy to 5 ofiar i kilkadziesiąt osób rannych.
Po dramatycznych wydarzeniach służby postanowiły sprawdzić, jak wygląda bezpieczeństwo obozowisk zlokalizowanych w lesie. Urząd Wojewódzki w Łodzi koordynuje działania prewencyjno-nadzorcze na terenie plenerowych obozów wypoczynkowych w województwie. W miniony weekend służby sprawdziły funkcjonowanie obozu szkoleniowego Adalbertus, zlokalizowanego w Leśnictwie Głuchów. Do 26 sierpnia trwa tam zgrupowanie organizowane przez Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego Zawisza we Wrocławiu.
- Działania polegają na spotkaniach przedstawicieli lokalnych służb, inspekcji i straży z organizatorami oraz uczestnikami wypoczynku pod namiotami - informuje Dorota Gajewska, kierownik oddziału zarządzania kryzysowego Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. - Mają na celu nawiązanie kontaktu, poinstruowanie o zagrożeniach możliwych do wystąpienia na danym terenie, omówienia zasad bezpiecznego zachowania się w razie niebezpieczeństwa, możliwości otrzymywania ostrzeżeń meteorologicznych i odpowiedniego na nie reagowania.
Przy okazji sprawdzany jest stan dróg ewakuacyjnych, drożność kanałów łączności, oceniane jest ryzyko wystąpienia wiatrołomów.
W skład grupy odwiedzającej obozowiska wchodzą przedstawiciele policji, państwowej straży pożarnej, lasów państwowych, kuratorium oświaty oraz zarządzania kryzysowego. Służby nie miały żadnych uwag dotyczących funkcjonowania obozowiska.
- Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, ale trzeba podkreślić, że działania nie mają charakteru kontroli, ale luźnych spotkań - wyjaśnia Dorota Gajewska. - W kolejnych dniach podobne akcje zostały przeprowadzone m.in. w Skierniewicach i Pajęcznie.
Kontrolne spotkania z obozowiczami to jedno, działania na terenie dotkniętym kataklizmem to drugie. W tę pomoc włączyli się aktywnie skierniewiccy harcerze, ale nie chcą się tym afiszować.
- Nie robimy tego po to, żeby się chwalić, dlatego po rozmowie z kolegami zdecydowaliśmy, że nie będziemy się pokazywać - powiedział Bartłomiej Wójcik, harcmistrz skierniewickiego hufca.
- Na najbliższej sesji rady miasta ( czwartek, 24 sierpnia - przyp. red.) przedłożę projekt uchwały w sprawie finansowego wsparcia dla gminy Czersk, dotkniętej skutkami nawałnicy na Pomorzu - mówi Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic. - Chodzi o przekazanie 20 tys. zł na wypłatę zasiłków celowych dla mieszkańców gminy, poszkodowanych w wyniku huraganu.
Decyzję o przekazaniu pieniędzy podjął też powiat łowicki - podczas sesji jednogłośnie zdecydowano o pomocy dla gminy Sośno w woj. kujawsko-pomorskim. Na ten cel przeznaczono kwotę 15 tys. zł, za które mają być kupione agregaty, pilarki i osprzęt.
Skierniewicki powiat także planuje pomoc w wysokości 20 tys. zł, a powiat rawski - 10 tys. zł.
Miasto Rawa Mazowiecka zastanawia się, czy w ogóle takiej pomocy udzielić, a łowicki magistrat chce przekazać imponującą kwotę - 50 tys.