Pomóż samotnej babci Uli spod Skierniewic udźwignąć chorobę wnuczki!

Czytaj dalej
Fot. Karolina Adamiec
red.

Pomóż samotnej babci Uli spod Skierniewic udźwignąć chorobę wnuczki!

red.

Babcia Ula od pierwszego roku życia Dominiki musi być dla niej również mamą - biologiczni rodzice nie byli w stanie zapewnić swojej córce opieki. Dominika jest podopieczną skierniewickiej Fundacji Dziecięcy Uśmiech.

Dziecięce porażenie mózgowe ze wzmożonym napięciem mięśni, na które cierpi Dominika, oznacza, że babcia od rana do nocy niemal nie odstępuje swojej wnuczki na krok. Poza codzienną pielęgnacją, wożeniem do szkoły i lekarza, babcia pięć razy w tygodniu zabiera wnuczkę na rehabilitację do Skierniewic i do Łowicza. Jak mówi, potwornie się bała jeździć autem, ale nie miała wyboru – pięć lat temu zrobiła dla swojej wnuczki prawo jazdy. Niestety, babcia Ula nie ma nikogo do pomocy – jej mąż zmarł sześć lat temu.

Porażenie czterokończynowe ze wzmożonym napięciem mięśni wymaga bardzo intensywnej rehabilitacji, szczególnie w pierwszych latach życia. To jedyna szansa dla Dominiki na jak najbardziej samodzielne funkcjonowanie w dorosłym życiu.

Dlatego babcia i wnuczka „wolne” od ćwiczeń mają tylko w niedziele i w niektóre soboty. Dominika, choć ma już osiem lat, dopiero zaczyna wymawiać pierwsze słowa. To wielka zasługa pracy z logopedą.

Niestety, NFZ nie pokrywa całości kosztów rehabilitacji oraz opieki logopedycznej. W Polesiu, rodzinnej wiosce Dominiki (położonej między Skierniewicami a Łowiczem), młodzi piłkarze zorganizowali niedawno turniej charytatywny dla chorej dziewczynki, a jej babcia dorabia m.in. sprzedażą własnoręcznie robionych stroików świątecznych. To wszystko jednak nie wystarcza, by sfinansować najważniejsze potrzeby dziecka.

Teraz priorytetem dla babci Uli jest zakup specjalistycznego trzykołowego rowerka z zapięciami na nogi i ze stabilizacją pleców, który pomoże w rozwoju mięśni dziewczynki. Ten typ rowerka jest jednak o wiele droższy od dwukołowców dla zdrowych dzieci. Najtańszy, najprostszy model kosztuje minimum 3 tys. złotych.

Babcia Dominiki marzy też o zakupie specjalistycznego siedzenia z odpowiednimi podparciami, dzięki któremu dziewczynka będzie mogła komfortowo siedzieć w szkolnej sali. Tak jak w przypadku reszty sprzętów, które są niezbędne dzieciom z porażeniem mózgowym, koszt fotelika jest bardzo wysoki (co najmniej 3 tys. złotych)

Ogromnie pomocne w leczeniu Dominiki są prywatne turnusy rehabilitacyjne (te, które finansowane są przez NFZ są dużo mniej intensywne), które kosztują ok. 6 tys. złotych za dwa tygodnie.

Mimo wielkiego serca i najlepszych chęci, babcia Ula nie jest w stanie samodzielnie sfinansować całości kosztów leczenia oraz kupna specjalistycznego sprzętu dla Dominiki.

Możesz pomóc tej dwójce walecznych kobiet na dwa sposoby:

1) Przekaż 1% swojego podatku:
KRS 0000 072 690 z dopiskiem „Dla Dominiki Osadowskiej”

2) Wpłać dowolną darowiznę na konto Fundacji Dziecięcy Uśmiech:
98 1240 3321 1111 0000 2854 3121 z dopiskiem „Dla Dominiki Osadowskiej”

red.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.